[Intro: Sosad]
Ej? Ej!

[Zwrotka 1: Sosad]
Moje oczy łapią glitch jak przed nimi stajesz ty
Miałem przestać o tym śnić, bo w realu dalej syf
Kurwo, ile jeszcze chwil mam tu czekać na twój przelew?
Brakuje mi tlenu, bo w habicie takie ruchy
Przy mnie jest niewielu, bo już płonę jak wieżowiec

[Bridge: Sosad]
9-1-1 dzwoń bo sięgam, wojna w drodze
9-1-1 dzwoń, bo zaraz coś głupiego zrobię

[Zwrotka 2: Sosad]
Ja zwyczajnie dzisiaj wychodzę
Muszę wypuścić, co siedzi w tej głowie
Nie wiesz, jak tu teraz tłumaczyć że to robię tak zawsze
Praca jest moim nałogiem, ja jeszcze nigdy nie umarłem

[Refren: Sosad x2]
Z ekipą starą furą mijam ich
Mijam ich (szku, szku, szku, szku)

[Zwrotka 3 : Sosad]
Dzwoń!
Muszę spierdalać, bo nie mam już czasu
Spakują mnie, jak do samar
Bo jestem lepszy od grassu
Jak nie widzieli, to teraz zobaczą
Dzieciak z tego wyrósł, planował na fałszu
A teraz w wymiętym plecaku ma mandżur
Bagaż ten pokaże światu
I ciągle się dziwisz, że dalej tu jestem
Nie przyszedłem na piechtę
Spod ubikacji na gazie jeżdżę
Leję za dwie dychy
Ty za rogiem sypiesz za dwie dychy
Twój kolega ledwo dyszy
A twarz kładziesz przy miednicy
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?