[Zwrotka 1]
Wychował mnie tylko jeden rodzic
Dom, praca - musiałaś to pogodzić
I udało Ci się to jak nikomu
No bo nigdzie się nie czułem tak jak u nas w domu
Tyle czasu nosiłaś mnie na rękach
Uczyłaś bym przed nikim nie klękał
Mówiłaś, że świat stoi otworem
I czego bym nie zdobył to żebym miał pokorę
Pokazałaś mi Sennę, Norwida
I że to co cenne nie zawsze jest widać
Jak byłem na dnie dawałaś nadzieję
W końcu się odbiję, ujrzę Pireneje
Świat był lepszy u Ciebie na kolanach
Uśmiech zasłaniał ślady po ranach
Jestem wdzięczny za to wszystko mamo
Gdziekolwiek jesteś, ricorda che ti amo
[Refren]
Mówili, że się nie da, nie da
Jak to się nie da, nie da?
Ile w stanie jest unieść kobieta
Moja mama jest wieczna, jak Pietà
Mówili, że się nie da, nie da
Jak to się nie da, nie da?
Ile w stanie jest unieść kobieta
Moja mama jest wieczna, jak Pietà
Wychował mnie tylko jeden rodzic
Dom, praca - musiałaś to pogodzić
I udało Ci się to jak nikomu
No bo nigdzie się nie czułem tak jak u nas w domu
Tyle czasu nosiłaś mnie na rękach
Uczyłaś bym przed nikim nie klękał
Mówiłaś, że świat stoi otworem
I czego bym nie zdobył to żebym miał pokorę
Pokazałaś mi Sennę, Norwida
I że to co cenne nie zawsze jest widać
Jak byłem na dnie dawałaś nadzieję
W końcu się odbiję, ujrzę Pireneje
Świat był lepszy u Ciebie na kolanach
Uśmiech zasłaniał ślady po ranach
Jestem wdzięczny za to wszystko mamo
Gdziekolwiek jesteś, ricorda che ti amo
[Refren]
Mówili, że się nie da, nie da
Jak to się nie da, nie da?
Ile w stanie jest unieść kobieta
Moja mama jest wieczna, jak Pietà
Mówili, że się nie da, nie da
Jak to się nie da, nie da?
Ile w stanie jest unieść kobieta
Moja mama jest wieczna, jak Pietà
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.