[Zwrotka 1: TPS]
Lew nie ucieka, Serengeti
Bronię swego miejsca, stworzę raj dla mych dzieci
Im zostawię na start plus inwestycje wszystkie
W chaty muszę muszę włożyć i to zanim kres przyjdzie
Bo nigdy niewiadomo, w tym państwie jest przewrotne życie
Jak leżałem, zamiast pomóc, to kopały świnie
Mimo tego dalej wierzę w tą wymarzoną przyszłość
Kłopotami hartowaną, schodami, jak nie windą
Wejdę wyżej, chcę bliżej mieć już to pod ręką
Z połamaną szczęką się obudzisz, będzie terror
Jak wszystko mi zabiorą, zwycięzca nie odpuszcza
Tak tłumaczę każdemu, kto ze mną tu chce ugrać
Coś dla siebie w końcu, odnaleźć oazę
Do tego długa droga, długi spłacić najpierw radzę
Kalejdoskop zdarzeń, radiowozy na sygnale
Z drugiej strony hajs w skarpecie i nagrywam dalej

[Refren: TPS]
Nielegalne życie, bo innego nie znam
Żeby wejść w ten legal, trzeba było dragi sprzedać
Legalne życie, taką widzę przyszłość
Bo nie chcę, żeby syn poszedł w moje ślady, wszystko
Nielegalne życie, bo innego nie znam
Żeby wejść w ten legal, trzeba było dragi sprzedać
Legalne życie, taką widzę przyszłość
Bo nie chcę, żeby syn poszedł w moje ślady, wszystko
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?