
Przyjedź do KRK Firma
На этой странице вы найдете полный текст песни "Przyjedź do KRK" от Firma. Lyrxo предлагает вам самый полный и точный текст этой композиции без лишних отвлекающих факторов. Узнайте все куплеты и припев, чтобы лучше понять любимую песню и насладиться ею в полной мере. Идеально для фанатов и всех, кто ценит качественную музыку.

[Refren: Tadek]
Przyjedź do Krakowa, to skuna zajaramy
Co dzień w oparach trawy plany układamy
Teraz weź posłuchaj, jak my tu nawijamy
Jebać konfidentów i ścigania organy!
Przyjedź do Krakowa, to skuna zajaramy
Co dzień w oparach trawy plany układamy
Teraz weź posłuchaj, jak my tu nawijamy
Jebać konfidentów i ścigania organy!
Przyjedź do Krakowa, to skuna zajaramy
Co dzień w oparach trawy plany układamy
Teraz weź posłuchaj, jak my tu nawijamy
Jebać konfidentów i ścigania organy!
Przyjedź do Krakowa, to skuna zajaramy
Co dzień w oparach trawy plany układamy
Teraz weź posłuchaj, jak my tu nawijamy
Jebać konfidentów i ścigania organy!
[Zwrotka 1: Tadek]
Skuna w ręce mam i zjarać go mam plan
I siadłbym sobie wreszcie, ale łypi jakiś cham
A ja na siebie uważam, przypału nie stwarzam
Że jestem nietykalny sobie nie wyobrażam
Patrzę w każdą stronę, ty też tak rób ziomek
By na własne życzeniе nie zjechać na dołek
Kto tеgo nie rozumie musi głupi być jak kołek
Ale każdy chyba woli jak zakończenia są wesołe
Przyjedź do Krakowa, to skuna zajaramy
Co dzień w oparach trawy plany układamy
Teraz weź posłuchaj, jak my tu nawijamy
Jebać konfidentów i ścigania organy!
Przyjedź do Krakowa, to skuna zajaramy
Co dzień w oparach trawy plany układamy
Teraz weź posłuchaj, jak my tu nawijamy
Jebać konfidentów i ścigania organy!
Przyjedź do Krakowa, to skuna zajaramy
Co dzień w oparach trawy plany układamy
Teraz weź posłuchaj, jak my tu nawijamy
Jebać konfidentów i ścigania organy!
Przyjedź do Krakowa, to skuna zajaramy
Co dzień w oparach trawy plany układamy
Teraz weź posłuchaj, jak my tu nawijamy
Jebać konfidentów i ścigania organy!
[Zwrotka 1: Tadek]
Skuna w ręce mam i zjarać go mam plan
I siadłbym sobie wreszcie, ale łypi jakiś cham
A ja na siebie uważam, przypału nie stwarzam
Że jestem nietykalny sobie nie wyobrażam
Patrzę w każdą stronę, ty też tak rób ziomek
By na własne życzeniе nie zjechać na dołek
Kto tеgo nie rozumie musi głupi być jak kołek
Ale każdy chyba woli jak zakończenia są wesołe
Комментарии (0)
Минимальная длина комментария — 50 символов.