[Intro: Abradab]
Wiesz, stary, ja nie mogę dalej ciągnąć z tym gównem
Chodzi mi o to, mam chęć cię sprzątnąć
Ale marnować się na te śmieci?
Wiem, że mogę rzec tylko jedno
Jeżeli przyjdzie taki dzień
W którym dowiem się, kiedy zginę
To będzie to nasz ostatni dzień z końcem
Żyłeś przez tyle dni!
[Zwrotka 1: Magik]
Moje serce płonie ogniem nienawiści do ciebie
Moje oczy chcą zobaczyć, jak spalasz się w piekle
Tylko i tylko wtedy spocznę w spokoju
Gdy razem z tobą, gnoju, zmarłym będę w domu
Pamiętacie, skurwysyny, te wszystkie dni
Gdy na drodze mego życia stanęliście mi?
Upokorzenie, strach, czy bezsilność
Pamięć nie zniknie, choć wszystko znikło
Zadawałeś nam ból, nie wiedziałeś, jak to boli
Teraz się dowiesz, jak łeb ci rozpierdoli
To coś, co trzyma moja dłoń właśnie!
Nabyłem to specjalnie na tą okazję
Brat nie ma już miłości dla mnie, a dla ciebie?
Mam zamiar z tym skończyć, czy ty o tym wiesz, że ja...?
Wiesz, stary, ja nie mogę dalej ciągnąć z tym gównem
Chodzi mi o to, mam chęć cię sprzątnąć
Ale marnować się na te śmieci?
Wiem, że mogę rzec tylko jedno
Jeżeli przyjdzie taki dzień
W którym dowiem się, kiedy zginę
To będzie to nasz ostatni dzień z końcem
Żyłeś przez tyle dni!
[Zwrotka 1: Magik]
Moje serce płonie ogniem nienawiści do ciebie
Moje oczy chcą zobaczyć, jak spalasz się w piekle
Tylko i tylko wtedy spocznę w spokoju
Gdy razem z tobą, gnoju, zmarłym będę w domu
Pamiętacie, skurwysyny, te wszystkie dni
Gdy na drodze mego życia stanęliście mi?
Upokorzenie, strach, czy bezsilność
Pamięć nie zniknie, choć wszystko znikło
Zadawałeś nam ból, nie wiedziałeś, jak to boli
Teraz się dowiesz, jak łeb ci rozpierdoli
To coś, co trzyma moja dłoń właśnie!
Nabyłem to specjalnie na tą okazję
Brat nie ma już miłości dla mnie, a dla ciebie?
Mam zamiar z tym skończyć, czy ty o tym wiesz, że ja...?
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.