0
Weekend z życia dilera - Bonus RPK (Ft. Syn Ulicy)
0 0

Weekend z życia dilera Bonus RPK (Ft. Syn Ulicy)

Weekend z życia dilera - Bonus RPK (Ft. Syn Ulicy)
[Zwrotka 1: Bonus RPK]
Stres trzyma go odkąd otworzył ślipia
Długa była noc, to już piętnasta godzina
On wstał, niewiele kimał, patrzy w słuchawę
Od osób trzech trzydzieści nieodebrane
Noż kurwa, to ci, dzięki którym on zarabia
Szkoda myśli se, ale humor mu poprawia
To, że sobota jest i wieczór się zbliża
Liczy na wampira co kira jak wpada w wira
Przerwana cisza pod blokiem czeka taryfa
On wsiada i drzwi zamyka
Ustawka, trójka szarpana przez harpagana
Dwa dni, jego kichawa biała jak ściana
Na głowę po kilka samar, melina z rana
Masz tydzień na spłatę siana, pozdrówka nara
I śmiga cierpem z powrotem, dwudziesta pierwsza
Nokia, melodia dzwoni, ktoś znów chcę węża
30-stka gwarantowana padnie tej nocy
Ich melanż do jego mana tak to się toczy
Niejeden gotuje cracka dla większej mocy
Świadomy jak ta zabawa się może skończyć

[Refren x2]
Wszystko się może zdarzyć, weekend dilera
Kogoś kieszeń uwiera, noc nie umiera
Melanż 24 w mieście co nigdy nie śpi
Życie, życie, dragi, flota ludzi nęci
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?