[Zwrotka]
Ziemia to jest jakaś abstrakcja, żyjemy w obrazie Picass'a
Jedni mówią że to kula, drudzy że jest płaska
Inni w to wbijają chuja, to ich jedyna okazja by to zrobić móc
Pisze do mnie parę twoich wymarzonych dup
Bo myślą że w moich gaciach diamentowy fiut
One dają tylko biednym jak Robin Hood
A by chciały zarobasa, yeah, co by rzucał w nich hajsem kiedy leżą na golasa
To pasuje do Białasa, ona czyta mnie Braille'm, bo ją oślepiła kasa
Zakręciła się na pasach, autobus ją ochlapał
Zdołowana zapytała — "Czemu chociaż nie S klasa?"
Nienawidzi tego świata, stoi w błocie ujebana
Jeszcze z buta musi wracać (sama) i poszła do domu się popłakać
Chciała wyluzować to włączyła telewizję, właśnie była podawana data końca świata
Na piętnastą zapowiadają apokalipsę, za pół godziny mamy koniec świata a ty nieumalowana
Przełączyła kanał i nie było końca świata, za to był początek i wizja Klausa Schwaba
Ostatni posiłek właśnie jedzą twoje koty, ludzie to roboty porobione do roboty
Tu gdzie koncerny spożywcze nas trują, a farmaceutyczne udają, że leczą
Spokojnie posiłek sobie je iluminata, bo dla niego nigdy tu nie będzie końca świata
On kocha ludzi tylko gdy pracują i nie są kompletnie świadomi niczego
"Jak jesteś posłuszny to możesz być z nami", jak masz swoje zdanie odłączą lekami
Nie wychodź przed szereg, bądź taki jak każdy, nie pytaj zbyt wiele, bo zwiększymy dawki
Wszyscy tu mają zostać identyczni, nie zadawać pytań i być bezkrytyczni
Wtedy dostaną jedzenie i spanie, a ten co się postawi to nie dostanie
Ludzie zrobiliby wszystko dla pengi, co im nie powiesz to będą mądrzejsi
Za bełkot uznali najstarsze księgi, a "Grill u Garwona" lecieli z pamięci
Sami do niczego nie doszli młoda, więc innym nie dali dojść nawet do słowa
Popatrz na książkę a nie na TikTok'a, bo już wystarczająco cię przebodźcował
Uczę się życia trzydzieści lat ponad, a prawie dekadę na topie już ziomal
Polscy raperzy to jest takie drewno, że mogą se w moim kominku rapować
Chcą do wytwórni, ale ja ich mogę wziąć tylko na opał
Bo kasa i kurwy są na szczycie ich piramidy Maslowa
W robociki do robienia banknocików się każdy zmienił
W ten sposób właśnie zostałem ostatnim człowiekiem na Ziemi
Ostatni człowiek na Ziemi
Ziemia to jest jakaś abstrakcja, żyjemy w obrazie Picass'a
Jedni mówią że to kula, drudzy że jest płaska
Inni w to wbijają chuja, to ich jedyna okazja by to zrobić móc
Pisze do mnie parę twoich wymarzonych dup
Bo myślą że w moich gaciach diamentowy fiut
One dają tylko biednym jak Robin Hood
A by chciały zarobasa, yeah, co by rzucał w nich hajsem kiedy leżą na golasa
To pasuje do Białasa, ona czyta mnie Braille'm, bo ją oślepiła kasa
Zakręciła się na pasach, autobus ją ochlapał
Zdołowana zapytała — "Czemu chociaż nie S klasa?"
Nienawidzi tego świata, stoi w błocie ujebana
Jeszcze z buta musi wracać (sama) i poszła do domu się popłakać
Chciała wyluzować to włączyła telewizję, właśnie była podawana data końca świata
Na piętnastą zapowiadają apokalipsę, za pół godziny mamy koniec świata a ty nieumalowana
Przełączyła kanał i nie było końca świata, za to był początek i wizja Klausa Schwaba
Ostatni posiłek właśnie jedzą twoje koty, ludzie to roboty porobione do roboty
Tu gdzie koncerny spożywcze nas trują, a farmaceutyczne udają, że leczą
Spokojnie posiłek sobie je iluminata, bo dla niego nigdy tu nie będzie końca świata
On kocha ludzi tylko gdy pracują i nie są kompletnie świadomi niczego
"Jak jesteś posłuszny to możesz być z nami", jak masz swoje zdanie odłączą lekami
Nie wychodź przed szereg, bądź taki jak każdy, nie pytaj zbyt wiele, bo zwiększymy dawki
Wszyscy tu mają zostać identyczni, nie zadawać pytań i być bezkrytyczni
Wtedy dostaną jedzenie i spanie, a ten co się postawi to nie dostanie
Ludzie zrobiliby wszystko dla pengi, co im nie powiesz to będą mądrzejsi
Za bełkot uznali najstarsze księgi, a "Grill u Garwona" lecieli z pamięci
Sami do niczego nie doszli młoda, więc innym nie dali dojść nawet do słowa
Popatrz na książkę a nie na TikTok'a, bo już wystarczająco cię przebodźcował
Uczę się życia trzydzieści lat ponad, a prawie dekadę na topie już ziomal
Polscy raperzy to jest takie drewno, że mogą se w moim kominku rapować
Chcą do wytwórni, ale ja ich mogę wziąć tylko na opał
Bo kasa i kurwy są na szczycie ich piramidy Maslowa
W robociki do robienia banknocików się każdy zmienił
W ten sposób właśnie zostałem ostatnim człowiekiem na Ziemi
Ostatni człowiek na Ziemi
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.