Uciekł ptasiek od głupotek
I cieszy się
Już nie sięgną go toksyny
I szpony złe
W łebku mu się poprawiło
Nie smuci się
Myśli cudnie uzdrowiło
Nie męczy się
Bo to powiem ja wam szczerze
Jest straszna rzecz
Mieć skrzydełka, a nie lecieć
I męczyć się
Skrzydła swoje
Rozpostarł
Wolny ptasiek
Tego chciał
Leci w górę
Ku niebu
Całe jego
Wolno mu
W końcu – Wreszcie – Wolny
Jezu – Nareszcie – Spokojny
I cieszy się
Już nie sięgną go toksyny
I szpony złe
W łebku mu się poprawiło
Nie smuci się
Myśli cudnie uzdrowiło
Nie męczy się
Bo to powiem ja wam szczerze
Jest straszna rzecz
Mieć skrzydełka, a nie lecieć
I męczyć się
Skrzydła swoje
Rozpostarł
Wolny ptasiek
Tego chciał
Leci w górę
Ku niebu
Całe jego
Wolno mu
W końcu – Wreszcie – Wolny
Jezu – Nareszcie – Spokojny
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.