
Drakkar Lukasyno (Ft. Hinol Polska Wersja, Maryo Hnoss, Monika Horodek & Sarius)
На этой странице вы найдете полный текст песни "Drakkar" от Lukasyno (Ft. Hinol Polska Wersja, Maryo Hnoss, Monika Horodek & Sarius). Lyrxo предлагает вам самый полный и точный текст этой композиции без лишних отвлекающих факторов. Узнайте все куплеты и припев, чтобы лучше понять любимую песню и насладиться ею в полной мере. Идеально для фанатов и всех, кто ценит качественную музыку.

[Refren: Lukasyno]
W mroku leśną ścieżką, wokół tylko psów ujadanie, psów ujadanie
Cicho stawiam kroki, niech korony drzew nas ochronią, drzew nas ochronią
Niezatarte ślady, niedawno ktoś szedł tu przed nami, szedł tu przed nami
Drakkar, niebo mapą, wiosła w górę, naprzeciwko falom, naprzeciwko falom
[Zwrotka 1: Lukasyno]
W twarz wieje wiatr my przeciw falom
Noc pełna gwiazd, luna nad nami, uliczny slalom
Gasną latarnie, miasto w oddali śni swe koszmary
Ze starej wiary niewielu nas zostało
Moi kompani nie tracą pary
Twoi kompani w oczach talary, w głowach tylko siano
Opatrzę rany niczym samarytanin
Wolne ciężary, wolny umysł i ciało
[Zwrotka 2: Sarius]
Świeci turmalin nie ufam szlakom
Patrzę na stado w oddali sam się z niego wyrwałem
Wstaję z krukami, poszczę całymi dniami
Lasy głośno śpiewają, że pożrecie się sami
Deszcz lodowaty spada na mnie z myślami
Kiedyś liznąłem prawdy to mnie wszyscy wyśmiali
Teraz depczę butami po łzach ich ukochanych
Ten system cię zranił, nigdy mu nie ufałem
Z niczym już nie chcę walczyć tylko zebrać kumatych
Hartuję organizm, zobacz jak się prowadzę
Wokół psów ujadanie, gubię tropy jak płaszcze
Wciąż niewidzialny dla oczu i w kadrze
Sarius…
W mroku leśną ścieżką, wokół tylko psów ujadanie, psów ujadanie
Cicho stawiam kroki, niech korony drzew nas ochronią, drzew nas ochronią
Niezatarte ślady, niedawno ktoś szedł tu przed nami, szedł tu przed nami
Drakkar, niebo mapą, wiosła w górę, naprzeciwko falom, naprzeciwko falom
[Zwrotka 1: Lukasyno]
W twarz wieje wiatr my przeciw falom
Noc pełna gwiazd, luna nad nami, uliczny slalom
Gasną latarnie, miasto w oddali śni swe koszmary
Ze starej wiary niewielu nas zostało
Moi kompani nie tracą pary
Twoi kompani w oczach talary, w głowach tylko siano
Opatrzę rany niczym samarytanin
Wolne ciężary, wolny umysł i ciało
[Zwrotka 2: Sarius]
Świeci turmalin nie ufam szlakom
Patrzę na stado w oddali sam się z niego wyrwałem
Wstaję z krukami, poszczę całymi dniami
Lasy głośno śpiewają, że pożrecie się sami
Deszcz lodowaty spada na mnie z myślami
Kiedyś liznąłem prawdy to mnie wszyscy wyśmiali
Teraz depczę butami po łzach ich ukochanych
Ten system cię zranił, nigdy mu nie ufałem
Z niczym już nie chcę walczyć tylko zebrać kumatych
Hartuję organizm, zobacz jak się prowadzę
Wokół psów ujadanie, gubię tropy jak płaszcze
Wciąż niewidzialny dla oczu i w kadrze
Sarius…
Комментарии (0)
Минимальная длина комментария — 50 символов.