[Intro: donGURALesko]
Powtórka z rozrywki, z rozrywki powtórka
Słuchają ulice, słuchają podwórka
Muzyka, co narodziła się na murkach
Lepszego świata furtka, dzisiaj w komórkach
[Zwrotka 1: Fokus]
Kiedy wjeżdżam na bit, to nie mogę przestać
Mogę zabić Cię, jak na autopilocie Tesla
Mówią mi, że ten styl to styl Ulotnych Chwil,
Złoty grill, młody wilk chce mi tu zepsuć chill
Jakby za mikrofon chwycił się mój chrześniak
Jego rap jak WieśMac dobry, ale wiesz jak
To nie film, jestem still, a ty to nowy Lil
Zatem milcz, mówisz LOL, ja mówię "pentakill"
Oni chcieliby osiągnąć ten majestat na pigułach, kreskach, tam gdzie latają krzesła
To nie spill, as z 40. tysięcy mil, jestem real i wywołuję ten stan
Towarzystwo zbiera się do wyjścia, towarzystwo zbiera się do przejścia
Zatem po to wszystko, co potrzebne jest do szczęścia
Pójdziemy na rzęsach do samego serca
[Zwrotka 2: Rahim]
Szalom! Wbijam na salon zbić beczki (siema)
Łącze z centralą wielkie halo ploteczki
Wszyscy się chwalą skalą, jacy skuteczni
Każdy zwierzchnik oraz jego poplecznik
Rozkminiają jak się dostać na świecznik
Nie kumając, że to jeden wielki śmietnik
Więcej! miecz obosieczny - precz mi z tym
Nim włączę światło jak wyłączę bezpiecznik
Wchodzi ciemność, czerń, brak noktowizji
Nie chodzi o podziw, a suwerenność decyzji
Jest pełno frajerów, z pełną kielnią taktycznie się hełpią
A w głowach mają nieszczelność myśli
Spróbuj zasadzić ryż na polu habazi
Porazi cie jak (jak) marsjański łazik
Wszak nikt się nie obrazi jak fart zdarzy się dwa razy
Fakt, spalam się jak Kazik lecz bez zbędnej emfazy
Powtórka z rozrywki, z rozrywki powtórka
Słuchają ulice, słuchają podwórka
Muzyka, co narodziła się na murkach
Lepszego świata furtka, dzisiaj w komórkach
[Zwrotka 1: Fokus]
Kiedy wjeżdżam na bit, to nie mogę przestać
Mogę zabić Cię, jak na autopilocie Tesla
Mówią mi, że ten styl to styl Ulotnych Chwil,
Złoty grill, młody wilk chce mi tu zepsuć chill
Jakby za mikrofon chwycił się mój chrześniak
Jego rap jak WieśMac dobry, ale wiesz jak
To nie film, jestem still, a ty to nowy Lil
Zatem milcz, mówisz LOL, ja mówię "pentakill"
Oni chcieliby osiągnąć ten majestat na pigułach, kreskach, tam gdzie latają krzesła
To nie spill, as z 40. tysięcy mil, jestem real i wywołuję ten stan
Towarzystwo zbiera się do wyjścia, towarzystwo zbiera się do przejścia
Zatem po to wszystko, co potrzebne jest do szczęścia
Pójdziemy na rzęsach do samego serca
[Zwrotka 2: Rahim]
Szalom! Wbijam na salon zbić beczki (siema)
Łącze z centralą wielkie halo ploteczki
Wszyscy się chwalą skalą, jacy skuteczni
Każdy zwierzchnik oraz jego poplecznik
Rozkminiają jak się dostać na świecznik
Nie kumając, że to jeden wielki śmietnik
Więcej! miecz obosieczny - precz mi z tym
Nim włączę światło jak wyłączę bezpiecznik
Wchodzi ciemność, czerń, brak noktowizji
Nie chodzi o podziw, a suwerenność decyzji
Jest pełno frajerów, z pełną kielnią taktycznie się hełpią
A w głowach mają nieszczelność myśli
Spróbuj zasadzić ryż na polu habazi
Porazi cie jak (jak) marsjański łazik
Wszak nikt się nie obrazi jak fart zdarzy się dwa razy
Fakt, spalam się jak Kazik lecz bez zbędnej emfazy
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.