
R.E.L.A.K.S O.S.T.R.
На этой странице вы найдете полный текст песни "R.E.L.A.K.S" от O.S.T.R.. Lyrxo предлагает вам самый полный и точный текст этой композиции без лишних отвлекающих факторов. Узнайте все куплеты и припев, чтобы лучше понять любимую песню и насладиться ею в полной мере. Идеально для фанатов и всех, кто ценит качественную музыку.

Z pozdrowieniami dla wszystkich tych, co w swojej pracy nie mogą znaleźć czasu na relaks
Teraz znajdźcie czas dla siebie
[Refren]
Raz, dwa, trzy
R do E do L do A do K do S bo to wszystko jest w nas
R do E do L do A do K do S ja to znam, ty to znasz
[Zwrotka 1]
Nigdzie nie biegnę bo wiatr mi urwie kark
I tak wyglądam jakbym przeszedł całe Tour de France
Mam cofnąć się na start, pojutrze się urodzić
Dzięki, nie chcę jeszcze bym był kurduplem jak Sarkozy
Lato w mieście, duszny skwar, nic robić mi się nie chce
Choć pogoda ta to dar, wolę hasz przepić agrestem
Sam się smaż, ja mam siestę w bezruchu
A ten wers w tym czasie zrobi tobie dezynfekcję uszu
Nie powiem ci jak żyć, sam nie wiem, może wstyd
Ale dzięki temu chcę osiągnąć eden jak ty
Porozumienie w rytm, tak ma być tu
Bo mój język to bit, a w nim dogadam się po chińsku
Kilka litrów z odzysku, wodą zmocz sobie usta
Jak żar piecze cię w pizdu jak z KFC udka
Nie wnikam jaki gust masz i przy czym odpływasz
Życie to stara kurwa wyprodukowana w Chinach
Odpoczywaj, tego czasu nikt ci nie wróci
Nawet gdybyś miał być przy tym głupszym tym głupim
Jeszcze chwila, na świat z tej strony patrzę
By zawsze niezmiennie tutaj śmierdzieć relaksem
Teraz znajdźcie czas dla siebie
[Refren]
Raz, dwa, trzy
R do E do L do A do K do S bo to wszystko jest w nas
R do E do L do A do K do S ja to znam, ty to znasz
[Zwrotka 1]
Nigdzie nie biegnę bo wiatr mi urwie kark
I tak wyglądam jakbym przeszedł całe Tour de France
Mam cofnąć się na start, pojutrze się urodzić
Dzięki, nie chcę jeszcze bym był kurduplem jak Sarkozy
Lato w mieście, duszny skwar, nic robić mi się nie chce
Choć pogoda ta to dar, wolę hasz przepić agrestem
Sam się smaż, ja mam siestę w bezruchu
A ten wers w tym czasie zrobi tobie dezynfekcję uszu
Nie powiem ci jak żyć, sam nie wiem, może wstyd
Ale dzięki temu chcę osiągnąć eden jak ty
Porozumienie w rytm, tak ma być tu
Bo mój język to bit, a w nim dogadam się po chińsku
Kilka litrów z odzysku, wodą zmocz sobie usta
Jak żar piecze cię w pizdu jak z KFC udka
Nie wnikam jaki gust masz i przy czym odpływasz
Życie to stara kurwa wyprodukowana w Chinach
Odpoczywaj, tego czasu nikt ci nie wróci
Nawet gdybyś miał być przy tym głupszym tym głupim
Jeszcze chwila, na świat z tej strony patrzę
By zawsze niezmiennie tutaj śmierdzieć relaksem
Комментарии (0)
Минимальная длина комментария — 50 символов.