[Intro]
Jezu Chryste, Kubi!
GUGU
[Zwrotka 1]
Bipolarnie patrzę na te parę spraw wokół
Wychował schizofrenik i ten świat pokus
Powiedz jak tak wszystko szybko się zadziało
Miałem tu zrobić siano i zrobiłem kurwa siano
Powiedz mamo, czemu nie czuję szczęścia teraz?
Kurwa, spełniam marzenia, to nie czasy bez jedzenia
Nie ma bólu w moich czterech ścianach
Pęka mi bania, chcą mnie ciągać po lekarzach
[Bridge]
Mój wujek Irek wygrał walkę z rakiem
To właśnie autorytet, nie jakiś kurwa raper
Gnębione dzieciaki, co się boją dnia w szkole
Jak jesteś moim fanem to im pomóż, a nie dojedź
[Refren]
Dzień, miesiąc, rok, lata
Jebana noc polarna ciągle nie daje nam światła
Moje igloo ciągle nienawidzi zła
Nie żyje miś polarny, ciągle słyszę jego płacz
Dzień, miesiąc, rok, lata
Jebana noc polarna ciągle nie daje nam światła
Moje igloo ciągle nienawidzi zła
Ciągle słyszę jego płacz
Jezu Chryste, Kubi!
GUGU
[Zwrotka 1]
Bipolarnie patrzę na te parę spraw wokół
Wychował schizofrenik i ten świat pokus
Powiedz jak tak wszystko szybko się zadziało
Miałem tu zrobić siano i zrobiłem kurwa siano
Powiedz mamo, czemu nie czuję szczęścia teraz?
Kurwa, spełniam marzenia, to nie czasy bez jedzenia
Nie ma bólu w moich czterech ścianach
Pęka mi bania, chcą mnie ciągać po lekarzach
[Bridge]
Mój wujek Irek wygrał walkę z rakiem
To właśnie autorytet, nie jakiś kurwa raper
Gnębione dzieciaki, co się boją dnia w szkole
Jak jesteś moim fanem to im pomóż, a nie dojedź
[Refren]
Dzień, miesiąc, rok, lata
Jebana noc polarna ciągle nie daje nam światła
Moje igloo ciągle nienawidzi zła
Nie żyje miś polarny, ciągle słyszę jego płacz
Dzień, miesiąc, rok, lata
Jebana noc polarna ciągle nie daje nam światła
Moje igloo ciągle nienawidzi zła
Ciągle słyszę jego płacz
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.