[Intro]
Siedzę sam przesłuchałem wszystkie płyty
W popielniczce kiepy w domu chillout bez ekipy, znów
Dzień jak co dzień, a raczej lata lipy
Zarobie co wylatam wiesz mam lepkie wity
Mam lekkie tripy, chyba brak mi jakiejś klepki
Losu łącze skity zlepki na te bity jak eklektyk
Nie szukam prawdy choć wiem, że jest za rogiem
Orient jak elektryk, a lunatykuje w ciemnogrodzie
[Zwrotka 1]
Ile razy zasypiałem widząc błędy swoich czynów?
Tyle razy zasypałem je lawiną narkotyków
Pozbyć się nawyków? Kurwa jak to zrobić
Wiem, że jestem nie poprawny
Kurwo płać muszę zarobić
Pędzę donikąd na ustach "Veni, Vidi, Vici"
Kości rzucone spalone nerwy płonie gram
Ze mną uliczni artyści, bandyci kumaci i Ci
Co udają bratnie dusze, a ja jestem sam
Pocieszyła mnie miała na Imię "wczorajsza noc"
Na Czeskim filmie zerkam na blat, bat, wóda i koks
Ale klops, zawijam się zakładam batki
A w drzwiach klatki bezcenny wzrok chyba jej matki
Amnezja w bani i w niedopałku bletki
Sięgam do kiermany, a tam bryle Ala Wayfarer'ki
Żar wielki z nieba leje się na miasto
Zakładam okularki leżą dobrze nie za ciasno
Siedzę sam przesłuchałem wszystkie płyty
W popielniczce kiepy w domu chillout bez ekipy, znów
Dzień jak co dzień, a raczej lata lipy
Zarobie co wylatam wiesz mam lepkie wity
Mam lekkie tripy, chyba brak mi jakiejś klepki
Losu łącze skity zlepki na te bity jak eklektyk
Nie szukam prawdy choć wiem, że jest za rogiem
Orient jak elektryk, a lunatykuje w ciemnogrodzie
[Zwrotka 1]
Ile razy zasypiałem widząc błędy swoich czynów?
Tyle razy zasypałem je lawiną narkotyków
Pozbyć się nawyków? Kurwa jak to zrobić
Wiem, że jestem nie poprawny
Kurwo płać muszę zarobić
Pędzę donikąd na ustach "Veni, Vidi, Vici"
Kości rzucone spalone nerwy płonie gram
Ze mną uliczni artyści, bandyci kumaci i Ci
Co udają bratnie dusze, a ja jestem sam
Pocieszyła mnie miała na Imię "wczorajsza noc"
Na Czeskim filmie zerkam na blat, bat, wóda i koks
Ale klops, zawijam się zakładam batki
A w drzwiach klatki bezcenny wzrok chyba jej matki
Amnezja w bani i w niedopałku bletki
Sięgam do kiermany, a tam bryle Ala Wayfarer'ki
Żar wielki z nieba leje się na miasto
Zakładam okularki leżą dobrze nie za ciasno
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.