0
NAZCA - Zero
0 0

NAZCA Zero

NAZCA - Zero
[Intro]
Pierdolę wasze przeguby, mam czas
Jak próbują złapać, ej
Niech próbują złapać mnie
To dla nich zwalniam

[Zwrotka 1]
Od dawna już nie leję wody jak Fiji i nigdy nie wracam, bo "Ja to ktoś Inny"
Jak masa i maska, bo na jednej linii wymacasz widoki i siłę tych wizji
Się kręcą dokoła jak vinyl
Jak mówią, że już mnie kupili, to oddali mi swoje piny
Za pliki chcą dawać mi pliki - sztos!
Dla słabych to troma, dla orderów forma
Nie kuma mnie Polsza jak niejednego kota
Znów idziesz po tropach, a głowa o Prozac się prosi
Jak świnie o widoki z kolan
Jak z Nike znasz tylko te łyżwy po bokach
To życie se dalej wygrywaj w hot-spotach
Znów za żywą ścianą jak zombie, wyluzowany jak Palm Trees
Odbijam od ziemi jak Spalding
Weź nie szukaj żadnej przenośni w tym
Te ponoć za wysokie progi podprogowo mijam jak oko znad Moskwy
Jak w końcu se stanę na nogi ze squatu, to z bogami pozbijam piątki
Jak NZT, pierdolę drzwi, wychodzę oknem i lecę jak ciii...
Wracam jak shish, a ich dalej dziwi, że taki chudy ma grubo jak Biggie
Do pierwszej ligi mnie chcą? Zapraszam do zerowej ligii ich
Biją na głowę mnie wciąż, ten jeden raz mogę się mylić - bwoi!
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?