[Intro: Gibbs]
Nowy kurs, tylko ja i mój mały świat
Odbierz mnie, kiedy znów będę w porcie sam
Parę słów, parę ran znowu przywiał wiatr
Powiedz, gdzie szukać tchu, gdy go tłami strach
Miałem już jakiś plan, lecz go sprawdził czas
Miałem już polec gdzieś po drodze na szlak
Parę z ust puszczam jakby mi sprzyjał fart
Niech nie opuszcza nas...
[Zwrotka 1: Opał]
Rzucił mi typo, co porwał nas melanż, a jak na rapera to jestem normalny
A jaki mam być? Co jest do chuja? Czemu mnie oceniasz po tym, w jakiej pracuję branży?
Tutaj to wszyscy chcą być wyjątkowi, a w takim wypadku nie chcę być jak każdy
Sygnał jak w uszach nie przestaje dzwonić, a w spisie połączeń urwane kontakty
Nie pogadamy, jak z premedytacją zatraciłem się w medytacji
Się nie dogadamy, jestem wyciszony, a przez to nadaję na innej wibracji
Nie podrabiani jak twoi idole, co są jak - gdzieś słyszałem takie kawałki
Siedzi na bani mi, że to już taki styl, że się poczuwam do tego, by ratować rap nim
Czaisz, kurwa?
[Refren: Opał]
Mała, nie odbierz mnie źle, poustawiani jak w rzędzie
W nocy przyśnił mi się sen, zmodulowany jak flanger
Latałem daleko gdzieś, pisałem eskę, że tęsknię
Mówiłaś mi: "trzymaj się", wiesz, że to w chuj nieporęczne jest
Mała, nie odbierz mnie źle, poustawiani jak w rzędzie
W nocy przyśnił mi się sen, zmodulowany jak flanger
Latałem daleko gdzieś, pisałem eskę, że tęsknię
Mówiłaś mi: "trzymaj się", wiesz, że to w chuj nieporęczne jest
Nowy kurs, tylko ja i mój mały świat
Odbierz mnie, kiedy znów będę w porcie sam
Parę słów, parę ran znowu przywiał wiatr
Powiedz, gdzie szukać tchu, gdy go tłami strach
Miałem już jakiś plan, lecz go sprawdził czas
Miałem już polec gdzieś po drodze na szlak
Parę z ust puszczam jakby mi sprzyjał fart
Niech nie opuszcza nas...
[Zwrotka 1: Opał]
Rzucił mi typo, co porwał nas melanż, a jak na rapera to jestem normalny
A jaki mam być? Co jest do chuja? Czemu mnie oceniasz po tym, w jakiej pracuję branży?
Tutaj to wszyscy chcą być wyjątkowi, a w takim wypadku nie chcę być jak każdy
Sygnał jak w uszach nie przestaje dzwonić, a w spisie połączeń urwane kontakty
Nie pogadamy, jak z premedytacją zatraciłem się w medytacji
Się nie dogadamy, jestem wyciszony, a przez to nadaję na innej wibracji
Nie podrabiani jak twoi idole, co są jak - gdzieś słyszałem takie kawałki
Siedzi na bani mi, że to już taki styl, że się poczuwam do tego, by ratować rap nim
Czaisz, kurwa?
[Refren: Opał]
Mała, nie odbierz mnie źle, poustawiani jak w rzędzie
W nocy przyśnił mi się sen, zmodulowany jak flanger
Latałem daleko gdzieś, pisałem eskę, że tęsknię
Mówiłaś mi: "trzymaj się", wiesz, że to w chuj nieporęczne jest
Mała, nie odbierz mnie źle, poustawiani jak w rzędzie
W nocy przyśnił mi się sen, zmodulowany jak flanger
Latałem daleko gdzieś, pisałem eskę, że tęsknię
Mówiłaś mi: "trzymaj się", wiesz, że to w chuj nieporęczne jest
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.