[Zwrotka 1]
Blizny od noży w plecach nawet nie chcę liczyć
Nie starczy mi naboi w jednym magazynku na nich wszystkich
A na chuj ci te zapiski
Jak wpadną, będą szukać po nich jeszcze nas tu wszystkich
Poświęcone sporo, by w zarobek to obrócić
Trzeba było się przewrócić i ręce ubrudzić
Logo samarka, TPS na dole
Na końcu w zeszycie malowałem już to w szkole
Zęby zjadłem przy papierkach, ty z wizerunkiem króla
Jak ci coś nie pasuje, mi to lata koło chu..
Zamuła znika z dymem, doświadczeniem teksty piszę
Z zamiłowania jestem rymu fanatykiem
Przekroczona bariera, zakazy łamię co dzień
Jako zwykły przechodzień w tłumie obok ciebie chodzę
Dym zapachu jak najmniej, kryminalna węszy zioło
Jak latam po mieście, to się patrzą wszyscy wkoło
[Refren]
Często działam solo
W nocy pusta ulica, oby nie psy z kontrolą
Felgi się kręcą
Z miejsca na miejsce wbrew konsekwencjom
Często działam solo
W nocy pusta ulica, oby nie psy z kontrolą
Felgi się kręcą
Z miejsca na miejsce wbrew konsekwencjom
Blizny od noży w plecach nawet nie chcę liczyć
Nie starczy mi naboi w jednym magazynku na nich wszystkich
A na chuj ci te zapiski
Jak wpadną, będą szukać po nich jeszcze nas tu wszystkich
Poświęcone sporo, by w zarobek to obrócić
Trzeba było się przewrócić i ręce ubrudzić
Logo samarka, TPS na dole
Na końcu w zeszycie malowałem już to w szkole
Zęby zjadłem przy papierkach, ty z wizerunkiem króla
Jak ci coś nie pasuje, mi to lata koło chu..
Zamuła znika z dymem, doświadczeniem teksty piszę
Z zamiłowania jestem rymu fanatykiem
Przekroczona bariera, zakazy łamię co dzień
Jako zwykły przechodzień w tłumie obok ciebie chodzę
Dym zapachu jak najmniej, kryminalna węszy zioło
Jak latam po mieście, to się patrzą wszyscy wkoło
[Refren]
Często działam solo
W nocy pusta ulica, oby nie psy z kontrolą
Felgi się kręcą
Z miejsca na miejsce wbrew konsekwencjom
Często działam solo
W nocy pusta ulica, oby nie psy z kontrolą
Felgi się kręcą
Z miejsca na miejsce wbrew konsekwencjom
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.