[Zwrotka 1]
Whippita-whippita, wali na głośnikach
Pytasz się typa, czy znowu jest lipa
Kręcę se klipa, na łbie mi też wali max
Jestem bardziej wavy, jak z koko połączę gas
Ozzy mixuje, ale nie swój wokal
Miesza ocenia ten wedding cake, pokaż
Fiolet na topie, jak fiolet z dredloka
Krytyk Mary Jane, nie ćpunek na pokaz
Whippita-whippita, się nie bój krytyka
Lepszy od fejka, lepiej żeby przytykał
Coś tam wytykał się więcej nauczysz a
Leniwych hejterów zweryfikuje czas
Niezły mam plan, pale se critical
Ktoś chyba ucierpi, stanie jak wryty, ah
Dużo wydaję, bo zmieniam se stan
Zmieniam tе stany, bo nudy bez zmian
Grrt grrt grrt pow
Grrt grrt grrt pow
[Refren]
Pierdolą, pierdolą, morda się niе zamyka
Im więcej pierdolisz, tym większy jest profit nasz
Im więcej pierdolisz, tym większy odsetek kłamstw
Blanty tak grube, że połowy nie pamiętam
Fioletowe Backwoody, w środku bubblegum
One są tak grube, że ledwo je kręcę sam
Mam grube kieszenie, jakbym tam bulldoga miał
Wiesz ile mam w blancie proste, że cztery gram
Let's get it, let's go
To nie poczta polska, tylko paczki Mary
To nie Święty Mikołaj, tylko żul emeryt
Wczoraj cytrynka, dzisiaj strawberry
Pluję faktami, bo jestem szczery
Z broskim dupki, lubimy nie ściery
You neva lackin', nie chce mi się wierzyć
Rzucam lepiej, niż z neta shooterzy
Whippita-whippita, wali na głośnikach
Pytasz się typa, czy znowu jest lipa
Kręcę se klipa, na łbie mi też wali max
Jestem bardziej wavy, jak z koko połączę gas
Ozzy mixuje, ale nie swój wokal
Miesza ocenia ten wedding cake, pokaż
Fiolet na topie, jak fiolet z dredloka
Krytyk Mary Jane, nie ćpunek na pokaz
Whippita-whippita, się nie bój krytyka
Lepszy od fejka, lepiej żeby przytykał
Coś tam wytykał się więcej nauczysz a
Leniwych hejterów zweryfikuje czas
Niezły mam plan, pale se critical
Ktoś chyba ucierpi, stanie jak wryty, ah
Dużo wydaję, bo zmieniam se stan
Zmieniam tе stany, bo nudy bez zmian
Grrt grrt grrt pow
Grrt grrt grrt pow
[Refren]
Pierdolą, pierdolą, morda się niе zamyka
Im więcej pierdolisz, tym większy jest profit nasz
Im więcej pierdolisz, tym większy odsetek kłamstw
Blanty tak grube, że połowy nie pamiętam
Fioletowe Backwoody, w środku bubblegum
One są tak grube, że ledwo je kręcę sam
Mam grube kieszenie, jakbym tam bulldoga miał
Wiesz ile mam w blancie proste, że cztery gram
Let's get it, let's go
To nie poczta polska, tylko paczki Mary
To nie Święty Mikołaj, tylko żul emeryt
Wczoraj cytrynka, dzisiaj strawberry
Pluję faktami, bo jestem szczery
Z broskim dupki, lubimy nie ściery
You neva lackin', nie chce mi się wierzyć
Rzucam lepiej, niż z neta shooterzy
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.