0
Ludzie - Słoń (POL)
0 0

Ludzie Słoń (POL)

Ludzie - Słoń (POL)
[Zwrotka 1]
Miasto budzi się ze snu, na niebie jasna łuna
Witamy u nas, Przyjaźń, Honor i Duma
Skumaj, że czasami sam zapominam co to umiar
A do muzyki podchodzę z mentalnością ćpuna
Jak Diuna, problemy się ciągną bez końca
Rządzi nowa religia, wyznawców pieniądza
Szanuj swojego ojca, rodzeństwo i matkę
W tak wielu ciemnych chwilach tylko rodzina jest światłem
I nie upadłem pomimo tylu potknięć
W duszącym ścisku trzeba się rozpychać łokciem
Wchodzę zawsze oknem, jak nie wpuszczą mnie drzwiami
Pomiędzy nami istnieje prosty regulamin
Swoich się nie rani, swoim się pomaga
Życiowe doświadczenie to twój najważniejszy bagaż
Prawda jest naga i ten kto jej nie dostrzegł
Skończy w samotności, przebity jej ostrzem

[Refren]
Idź cały czas do przodu, bo nie da się zawrócić
Pow, pow Synu, to jest dla naszych ludzi
Dla ulic dla miasta, wdychamy ten sam tlen
Pow, pow Synu, jedna siła jeden cel
To jest jasne jak biel, że nie da się zawrócić
Pow, pow Synu, to jest dla naszych ludzi
Dla ulic dla miasta, wdychamy ten sam tlen
Pow, pow Synu, jedna siła jeden cel
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?