[Intro: Kali]
Życie jak fani - wywiera presję, chcę więcej
Spełniam misję, przynoszę refleksję, bierzcie i jedzcie
Nie czuję sławy, raczej depresję, te z bólem koneksje
Mam pasję, grubą pensję, ale w trasie tęsknię
[Zwrotka 1: Kali]
Pisz co chcesz, ty marny hejcie
I tak od dawna mam dziurawe serce
Jak nie zabiłeś, to już się nie uda
Hejto-odporny jak Premiera fura
Dla szczura niewarte tytuły króla
Żyję za dwóch, choć bez sobowtóra
Nic po tytułach, bo gra nieludzka
Na szczytach się tułam jak Jurek Kukuczka
Do domu jeszcze długa trasa
Może się nie powtórzy szansa, by być kimś
Jak kilometry lecą lata
Chciałbym inaczej, ale tylko tak potrafię żyć
Showbiznes - marna dziwka, mami mnie swym tanim wdziękiem
Już szepta, co chcę usłyszeć i do kiermany mi wkłada rękę
Chce mą duszę zabrać za bezcen, ja wszystko widzę, mam w oczach rentgen
Ej, suko, ja nic nie muszę, zawsze byłem, będę, jestem
Mam już dosyć błysków, fleszy i tłumów
Łycha, nosy, byle dalej od żywych trupów
Wyszedłem bosy, czy wierzyłeś we mnie, gdy nie było boomu?
Doszedłem do forsy, niewierni mówią mi guru
Życie jak fani - wywiera presję, chcę więcej
Spełniam misję, przynoszę refleksję, bierzcie i jedzcie
Nie czuję sławy, raczej depresję, te z bólem koneksje
Mam pasję, grubą pensję, ale w trasie tęsknię
[Zwrotka 1: Kali]
Pisz co chcesz, ty marny hejcie
I tak od dawna mam dziurawe serce
Jak nie zabiłeś, to już się nie uda
Hejto-odporny jak Premiera fura
Dla szczura niewarte tytuły króla
Żyję za dwóch, choć bez sobowtóra
Nic po tytułach, bo gra nieludzka
Na szczytach się tułam jak Jurek Kukuczka
Do domu jeszcze długa trasa
Może się nie powtórzy szansa, by być kimś
Jak kilometry lecą lata
Chciałbym inaczej, ale tylko tak potrafię żyć
Showbiznes - marna dziwka, mami mnie swym tanim wdziękiem
Już szepta, co chcę usłyszeć i do kiermany mi wkłada rękę
Chce mą duszę zabrać za bezcen, ja wszystko widzę, mam w oczach rentgen
Ej, suko, ja nic nie muszę, zawsze byłem, będę, jestem
Mam już dosyć błysków, fleszy i tłumów
Łycha, nosy, byle dalej od żywych trupów
Wyszedłem bosy, czy wierzyłeś we mnie, gdy nie było boomu?
Doszedłem do forsy, niewierni mówią mi guru
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.