0
Wszystko na mój koszt - Peja
0 0

Wszystko na mój koszt Peja

Wszystko na mój koszt - Peja
[Intro]
Siemanko, z tej strony Rychu Peja solówka
Nie będzie spektakularnego wejścia
Bezsensownego bełkotu
To ten, co psuje wizerunek hip-hopu
Tede, wiedz, że stałem się źródłem twoich kłopotów
Ta, właśnie tak
Rychu... Peja solo

[Zwrotka 1]
Seria twoich przypałów nie ma końca, bananie
Marna kopia Jay-Z – dla Polaków to zbyt tanie
Tede, tej, celebrycie, chcesz być na szczycie?
Tak szkoda mi cię, że ten smród od ciebie wyciekł
(Że co?!) W Kołobrzegu moi fani cię pobili?
Tak żeś to sobie cwana kurwo rozkminił?
Jacek Graniecki – zwykły pajac, komercja
Skończyłeś się z wybrzmieniem ostatniego kilaherca
Masz za sobą swoją stację – TVN? Wypierdalaj!
Zastanów się Jacku, co ty sam odpierdalasz
Udało ci się z Eldo, później już miałeś ciężko
Spaliłeś się w beefie z Płomieniem, koleżko
Panowie, panie, cała prawda o Tede
Z płyty na płytę zaniża poziom, nie wiesz?
Chcesz być na szczycie, tylko gdzie twoi fani?
Gdy wychodzisz na scenę, to pod sceną paraliż
I rozchodzą się, żalisz, mają gdzieś chujowy bauns
Tanie gówno, lans, który tak kocha hajs
Trzy razy H to potrójny chuj ci w dupę
Nie zrobisz już w Mielnie urodzin, rozumiesz?
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?