[Zwrotka 1: Wiśnia]
Każdy kowal swego losu, ale ten nie zawsze równy
Ciężej dojść do sztosu temu co żywot miał trudny
Nie zabieraj głosu, nie oceniaj innych z góry
Posłuchaj i zrozum, twoje problemy to bzdury
Jeden pokój na sześć osób, chciałbyś zamianę
Jest padaka, w kuchni bardacha za parawanem
Melanż opór, mama i tata albo na zmianę
Gniew dzieciaka, chce mieć to lata, ma przejebane
Szybko zjeżdża na bazę to było nieuniknione
Na sztywnej celi siedzi z Jareckim na na pawilonie
Wyskoczy na chwilę, na ulicę wróci ziomek
Narkotyki, promile, byle zapomnieć na moment
Kolejny wyrok, dzwonek, do czego tu wracać
Za miedzę leci bo jest parę lat w zawiasach
Nie trzymała się praca, nie wytrzymywał mordo
Nie chciał się narażać i by utrzymywał ktoś go
Załamał się, co zrobił, nie wierzę w to co słyszę
Dwa dni po tym jak zadzwonił odebrał sobie życie
Myślicie, że sprawiedliwie wszystkim rozdają
Nie każdy ma zajebiście, mierzycie swoją miarą
Co dzieje się gdy nadzieję wszystkie znikają
Gdy życie kojarzy ci się tylko z przegraną
Porycie rzeczywistość jest bańką mydlaną
Masz wszystko, nie zrozumiesz tych co nic nie mają
Każdy kowal swego losu, ale ten nie zawsze równy
Ciężej dojść do sztosu temu co żywot miał trudny
Nie zabieraj głosu, nie oceniaj innych z góry
Posłuchaj i zrozum, twoje problemy to bzdury
Jeden pokój na sześć osób, chciałbyś zamianę
Jest padaka, w kuchni bardacha za parawanem
Melanż opór, mama i tata albo na zmianę
Gniew dzieciaka, chce mieć to lata, ma przejebane
Szybko zjeżdża na bazę to było nieuniknione
Na sztywnej celi siedzi z Jareckim na na pawilonie
Wyskoczy na chwilę, na ulicę wróci ziomek
Narkotyki, promile, byle zapomnieć na moment
Kolejny wyrok, dzwonek, do czego tu wracać
Za miedzę leci bo jest parę lat w zawiasach
Nie trzymała się praca, nie wytrzymywał mordo
Nie chciał się narażać i by utrzymywał ktoś go
Załamał się, co zrobił, nie wierzę w to co słyszę
Dwa dni po tym jak zadzwonił odebrał sobie życie
Myślicie, że sprawiedliwie wszystkim rozdają
Nie każdy ma zajebiście, mierzycie swoją miarą
Co dzieje się gdy nadzieję wszystkie znikają
Gdy życie kojarzy ci się tylko z przegraną
Porycie rzeczywistość jest bańką mydlaną
Masz wszystko, nie zrozumiesz tych co nic nie mają
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.