[Sokół]
Ja pierdole, nie jarzę, to on żyje?
Czuł jakby sztywny Max chwycił go za szyje
Najbardziej zawsze dłużą się te złe chwile
Jeszcze przed świtem podjeżdża pod jego willę
[Pih]
Czeka, obserwuje dom, zaciśnięte pięści
Skurwysyna potnie, rozbierze na części
Ostatni raz przeszłość kaleczy powieki
Od przemykania oczu przez dwa lata chodził ślepy
[O.S.T.R.]
Zgasły światła jak rozbita gwiazda o ziemię
Miał być on, wyszła ona, czy to prawda? Złudzenie?
Sylwetka znajoma niczym karma wspomnienie
Droga z piekła do czyśćca, randka z przeznaczeniem
[Pih]
To dopada go jak atak, nagle jak astma
Co do kurwy robi ta laska w domu Max'a
Kto wysłał SMS'a? Co stanie się teraz?
Podchodzi do niej, spotykają się spojrzenia
Ona przerażona, łza jej spływa na policzek
Jeszcze jeden jego krok i zacznie krzyczeć
W końcu rozpoznaje go, wybawił ją od kata
Wpada mu w ramiona, w ramiona mordercy brata
Ja pierdole, nie jarzę, to on żyje?
Czuł jakby sztywny Max chwycił go za szyje
Najbardziej zawsze dłużą się te złe chwile
Jeszcze przed świtem podjeżdża pod jego willę
[Pih]
Czeka, obserwuje dom, zaciśnięte pięści
Skurwysyna potnie, rozbierze na części
Ostatni raz przeszłość kaleczy powieki
Od przemykania oczu przez dwa lata chodził ślepy
[O.S.T.R.]
Zgasły światła jak rozbita gwiazda o ziemię
Miał być on, wyszła ona, czy to prawda? Złudzenie?
Sylwetka znajoma niczym karma wspomnienie
Droga z piekła do czyśćca, randka z przeznaczeniem
[Pih]
To dopada go jak atak, nagle jak astma
Co do kurwy robi ta laska w domu Max'a
Kto wysłał SMS'a? Co stanie się teraz?
Podchodzi do niej, spotykają się spojrzenia
Ona przerażona, łza jej spływa na policzek
Jeszcze jeden jego krok i zacznie krzyczeć
W końcu rozpoznaje go, wybawił ją od kata
Wpada mu w ramiona, w ramiona mordercy brata
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.