[Zwrotka 1: GMB]
Czuję zabiera mnie sen
Gdzieś tam, gdzie nie ma bólu i zła, choć tam gdzie światłą najwięcej
Jak magnes cień znów przyciąga
Wyciąga do mnie swą rękę
Która wcale nie jest tak pomocna
Nie chcą bym budził się jeszcze
Dokończyć chcą swój chytry plan
To już mnie nie znajdą
Znalazłem spokój tam
Choć strachem się karmią
Zatarłem każdy ślad
Mierzą nas miarą
Gdy każdy różny tak
I chcą byśmy byli jak Maron
Pomimo że mało wciąż jest życia w nas
Tylko my znamy ten szyfr
Ciąg cyfr ukryty w hercach, brat
Wizytówką tu długo był dym, choć z nim rozstania nadszedł czas
Kiedyś śledziliśmy sny
Dzisiaj znieczula nas rem
Więc veni, vidi, vici
Tu na siebie musisz liczyć
Jak się poddasz – wrócisz z niczym
Widziałem już paru na mecie koszmarów, choć przepadli znów
Raczej nie wrócą nazajutrz, a jeśli się uda poniesie ich tłum
Budzi z letargu duch ciało, kolory się tracą wśród czarnych róż
Ostanie objęcia da całun przy pożegnaniu tych pustych słów
Czuję zabiera mnie sen
Gdzieś tam, gdzie nie ma bólu i zła, choć tam gdzie światłą najwięcej
Jak magnes cień znów przyciąga
Wyciąga do mnie swą rękę
Która wcale nie jest tak pomocna
Nie chcą bym budził się jeszcze
Dokończyć chcą swój chytry plan
To już mnie nie znajdą
Znalazłem spokój tam
Choć strachem się karmią
Zatarłem każdy ślad
Mierzą nas miarą
Gdy każdy różny tak
I chcą byśmy byli jak Maron
Pomimo że mało wciąż jest życia w nas
Tylko my znamy ten szyfr
Ciąg cyfr ukryty w hercach, brat
Wizytówką tu długo był dym, choć z nim rozstania nadszedł czas
Kiedyś śledziliśmy sny
Dzisiaj znieczula nas rem
Więc veni, vidi, vici
Tu na siebie musisz liczyć
Jak się poddasz – wrócisz z niczym
Widziałem już paru na mecie koszmarów, choć przepadli znów
Raczej nie wrócą nazajutrz, a jeśli się uda poniesie ich tłum
Budzi z letargu duch ciało, kolory się tracą wśród czarnych róż
Ostanie objęcia da całun przy pożegnaniu tych pustych słów
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.