[Zwrotka]
Jestem mistrzem w swojej profesji
Nie wiesz ile może ten typ
Jestem mistrzem w życiu presji
Znowu działasz mi na nerwy
Nawet chyba sam nie rozumiesz co do mnie mówisz
Przeszłość mnie zabiła, a ja dałem jej buzi
Po tym skunie nie pofruniesz, po tym skunie cię rozkurwi
Pytam czy jest dla mnie miejsce, szatan mówi że luzik
U mnie na rejonie nie jest łatwo - jebiemy szmaty i jebiemy five-o
Nie mam sos dla nich, one mówią mi tato
Muszę zrobić te dolary, bo tylko to już zostało mi
Wcale nie jest lekko stary, biorę dragi, ciągle mało mi
Ponoć chcieli mnie połamać, my dzisiaj idziemy zabić ich
Ponoć to jest twoja mała, to czemu skończyła z nami dziś?
Szczęście tu liczymy w gramach, no i zamieniamy gramy w pył
On coś mówił, a się szybko zmył
Nie patrzę pod nogi, patrzę przed siebie, a nie w ty-y-y-ł
Krążek mi banie zry-y-y-ł
Pierwszy na froncie, nie będę się kry-y-y-ł
Trzymają cię duchy koło mnie, nie u mnie zapomnieć for real
Dziękuję za troskę, mam z szatanem deal
Jestem mistrzem w swojej profesji
Nie wiesz ile może ten typ
Jestem mistrzem w życiu presji
Znowu działasz mi na nerwy
Nawet chyba sam nie rozumiesz co do mnie mówisz
Przeszłość mnie zabiła, a ja dałem jej buzi
Po tym skunie nie pofruniesz, po tym skunie cię rozkurwi
Pytam czy jest dla mnie miejsce, szatan mówi że luzik
U mnie na rejonie nie jest łatwo - jebiemy szmaty i jebiemy five-o
Nie mam sos dla nich, one mówią mi tato
Muszę zrobić te dolary, bo tylko to już zostało mi
Wcale nie jest lekko stary, biorę dragi, ciągle mało mi
Ponoć chcieli mnie połamać, my dzisiaj idziemy zabić ich
Ponoć to jest twoja mała, to czemu skończyła z nami dziś?
Szczęście tu liczymy w gramach, no i zamieniamy gramy w pył
On coś mówił, a się szybko zmył
Nie patrzę pod nogi, patrzę przed siebie, a nie w ty-y-y-ł
Krążek mi banie zry-y-y-ł
Pierwszy na froncie, nie będę się kry-y-y-ł
Trzymają cię duchy koło mnie, nie u mnie zapomnieć for real
Dziękuję za troskę, mam z szatanem deal
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.