0
Płaska ziemia - Szpaku
0 0

Płaska ziemia Szpaku

Płaska ziemia - Szpaku
[Zwrotka 1]
Czwarte piętro w bloku, zwykły ziomek ze mnie
Zakładam dres na dupe, idę w miasto robić penge
Już nie golę się na łyso, choć w kiermanie ten sam temat
Młody Szpaku, mam trochę do powiedzenia
Jak ozłocić mam tu wszystko co kocham?
Dużo bólu, zero łez w moich oczach
Patrzą po twoich skokach, nie wiedzą co nosisz w środku
Takie czasy, klub pozłacanych bożków
Nie wiem o co chodzi im
U mnie ciągle bloki, nadal nie znalazłem drzwi
Mówią mi Szpaku weź przywróć tą gadkę z ulic
Bo trochę braknie prawdziwości, gdy krzyczą Louis V
A są ubrani jak my, więc to dziwne
Twój raper zaraz pryśnie, bo minie era kiczu
Twój raper przez pięć teledysków w tych samych skokach
A mówi Ci o hajsie, no śmieszy mnie ten pokaz
Ale twój rapеr mówi, że suk tu dyma mnóstwo
Chociaż wydymał ich tyle, co prawdy w swoich tekstach ma
Twój rapеr mówi, że jak problem no to wali w pysk
Chociaż na żywo to się plącze jak po LSD
Nie chce mówić co jest prawdą, a co nie
Luźno mówię, co sam widzę, przecież mogę chyba nie-e?
Nikt mi nie zabroni marzyć, pamiętasz?
Młody Simba u mnie wersy tylko z serca
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?