0
Dwugłowy kruk - Słoń (POL) (Ft. Oxon)
0 0

Dwugłowy kruk Słoń (POL) (Ft. Oxon)

Dwugłowy kruk - Słoń (POL) (Ft. Oxon)
[Zwrotka 1: Słoń & Oxon]
Z tej najciemniejszej czeluści kosmosu pędzę jak kula
Skrzydła się mienią jak gejzer spod lodu Enceladusa
Co roku temperatura na Ziemi wzrasta stopniowo
Widziałem wielkie powodzie, zniszczone miasta pod wodą
Jestem postacią, niczym z kart Lovecrafta, za dnia się bratam z trwogą
A gdy zapada czarna noc, wpadam w mrok zadźgać kogoś
Patrzę oczami tych, co idą na dno, kat nad głową
Widziałem to już dawno, kra, kra, żadna nowość
Jak gwiazda nocą spoglądam z góry na ludzkość
Jestem jednocześnie wczoraj, jednocześnie dziś i jutro
Jak pięścią rozbite lustro - widzę tysiącem oczu
A moje myśli to węże, nerwowo wiją się w mroku
Gdzieś dotknęła plaga ziem, anioł śmierci, żniwa z rana
Bratobójcza walka do krwi dla ochrony, zamiast krwi barana
Do drzwi zabobonna masa modli się do nowych bożków
Skłonni łyknąć wszystko, bez woli, jakby po mocnym proszku
Morowy podmuch, zaraza, piekło ma pobór
Na ulicach wyje alarm, wszyscy biegną w amoku
Spalone mięso na popiół, masowy pomór, cierpienie
Kapelusz grzyba nad miastem przykrywa wieżowce cieniem
Nowe Sodomy płoną, śmierć niesie kres ziemskich ról
Lecz uciekinier patrząc wstecz tu nie zmieni się w ziemi sól
I każdy nowo mianowany król padnie jak ten poprzedni
Widziałem to raz za razem, daj wiarę tej przepowiedni
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?