0
Polska Wersja (skit) - Kaz Bałagane
0 0

Polska Wersja (skit) Kaz Bałagane

На этой странице вы найдете полный текст песни "Polska Wersja (skit)" от Kaz Bałagane. Lyrxo предлагает вам самый полный и точный текст этой композиции без лишних отвлекающих факторов. Узнайте все куплеты и припев, чтобы лучше понять любимую песню и насладиться ею в полной мере. Идеально для фанатов и всех, кто ценит качественную музыку.
Polska Wersja (skit) - Kaz Bałagane
[Intro: Kaz Bałagane]
Original rudeboy

[Zwrotka 1: Kaz Bałagane]
Daleka droga w mieście Boga, to mój lot i skromna załoga
Dzisiaj salony, a wczoraj na schodach
Na blokach koks i wóda wchodziły razem jak woda
Dziś to żona, matka, kiedyś dziura przypadkowa
Polska wersja, tak wygodnie, to nie płynie z serca
Chciałaś księcia, nie otyłego knura za męża
Napierdalasz piwka, ciągle wkurwia cię ta jędza
30 lat dopiero, chociaż życie nie oszczędza
Nie ma jebanka, tylko klepiesz koniówe
Jej koleżanka - petarda, a Ty smutny i gruby, niewolnik Franka
Koledzy tylko dupy i kluby
Na pocieszenie meczyk w telewizji i buchy z tuby

[Refren: Kaz Bałagane](x2)
I tylko byle co i jakoś tam będzie
Zaręczyny po dzieciaku - poznaj polską wersję
To nie miłość życia ta, co jej tu oddałeś serce
Jebać to, zróbmy sobie tutaj wszyscy zdjęcie

[Zwrotka 2: Kaz Bałagane]
Lubię niewygodne gadki, a Ty co taki rzadki?
Powinieneś podziękować, że zdjąłem Ci z oczu klapki
Gdyby nie dystans wszyscy byliby martwi
Może powinniśmy kurwom jeszcze kupować kwiatki, co?
Комментарии (0)
Минимальная длина комментария — 50 символов.
Информация
Комментариев пока нет. Вы можете быть первым!
Войти Зарегистрироваться
Войдите в свой аккаунт
И получите новые возможности