[Intro: Augustyn Kennedy]
Bozon Records
Yeah, yeah, yeah
[Zwrotka 1: Augustyn Kennedy & Koza]
Kiedy ludzie oceniają moje nuty i albumy
Dają fakty, a nie leją mi tu wodę, żeby z dumy
Moja bania pozjadała ich rozumy i te z dupy
Nawijane wypociny — bolą uszy
Wasze loopy i dukanie na tematy Pana Boga jak Wyrwani
Kiedy biorę majka w łapę, to wyrywam z korzeniami
A do U do G nie trawi, kiedy widzi jakie raki
Nagrywają te kawałki — ha, ha, ha, śmiech na sali
Ja nie słodzę do herbaty ani kawy tego cukru (wooh)
Bo dostaję same baty od samego siebie tu znów (wooh)
Ja nie ufam nikomu w tych czasach
Sól nawet wygląda jak cukier
Za który słona zapłata
Przychodzi w rachunku i sumień
Kocham bożego wariata
Jak się odbija od weneckich luster
Nie chcę, żeby ktoś na psach
Wskazywał palcem na naszą trójcę
Hm, nie będę przepraszać, że ich nie lubię
Bardzo się staram, żeby powrócić z bożym albumem (ech, ech, ech)
Bozon Records
Yeah, yeah, yeah
[Zwrotka 1: Augustyn Kennedy & Koza]
Kiedy ludzie oceniają moje nuty i albumy
Dają fakty, a nie leją mi tu wodę, żeby z dumy
Moja bania pozjadała ich rozumy i te z dupy
Nawijane wypociny — bolą uszy
Wasze loopy i dukanie na tematy Pana Boga jak Wyrwani
Kiedy biorę majka w łapę, to wyrywam z korzeniami
A do U do G nie trawi, kiedy widzi jakie raki
Nagrywają te kawałki — ha, ha, ha, śmiech na sali
Ja nie słodzę do herbaty ani kawy tego cukru (wooh)
Bo dostaję same baty od samego siebie tu znów (wooh)
Ja nie ufam nikomu w tych czasach
Sól nawet wygląda jak cukier
Za który słona zapłata
Przychodzi w rachunku i sumień
Kocham bożego wariata
Jak się odbija od weneckich luster
Nie chcę, żeby ktoś na psach
Wskazywał palcem na naszą trójcę
Hm, nie będę przepraszać, że ich nie lubię
Bardzo się staram, żeby powrócić z bożym albumem (ech, ech, ech)
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.