[Zwrotka 1: Nullo]
Człowiek – ostatnie ogniwo łańcucha ewolucji
Cel to zachować gatunek po atomowej rewolucji
Na zgliszczach świecą pustki, niebo znów grzmi
Po egzekucji grzebiąc skutki walczy kilka plemion ludzkich
Nawet na łuku kurskim nie było tylu ciał
Nie znajdziesz tutaj łuski, bo nie padł ani jeden strzał
Trzeba pozbyć się słabszych, co wpadli w dziki szał
Ludzie wracają do jaskiń, do domów z zimnych skał
Stoimy nad kraterem jak z horroru
Część rzuciła się w tą otchłań bez sprawnego spadochronu
Część zawróciła w kierunku czarnego nieboskłonu
Mała dziewczynka prosi mamę: "Chcę do domu!"
A my niesiemy Kodex 4 czterem świata stronom
Jakbyśmy nieśli wodę z gleby nieskażonej katastrofą
Czas na potop, zaczyna płynąć lawa drogą
Część poszła za nami, ci, co zostali, zaraz spłoną
[Refren: Nullo]
I w końcu przyszedł zniszczeń Armagedon
I przerwał ciszę krzykiem analfabetom
Podpalił znicze, wyrok spadł na beton
I nazwał te ulice dumnie rap akademią
I w końcu przyszedł zniszczeń Armagedon (Armagedon!)
I przerwał ciszę krzykiem analfabetom (Analfabetom!)
Podpalił znicze, wyrok spadł na beton (Spadł na beton!)
I nazwał te ulice dumnie rap akademią
Człowiek – ostatnie ogniwo łańcucha ewolucji
Cel to zachować gatunek po atomowej rewolucji
Na zgliszczach świecą pustki, niebo znów grzmi
Po egzekucji grzebiąc skutki walczy kilka plemion ludzkich
Nawet na łuku kurskim nie było tylu ciał
Nie znajdziesz tutaj łuski, bo nie padł ani jeden strzał
Trzeba pozbyć się słabszych, co wpadli w dziki szał
Ludzie wracają do jaskiń, do domów z zimnych skał
Stoimy nad kraterem jak z horroru
Część rzuciła się w tą otchłań bez sprawnego spadochronu
Część zawróciła w kierunku czarnego nieboskłonu
Mała dziewczynka prosi mamę: "Chcę do domu!"
A my niesiemy Kodex 4 czterem świata stronom
Jakbyśmy nieśli wodę z gleby nieskażonej katastrofą
Czas na potop, zaczyna płynąć lawa drogą
Część poszła za nami, ci, co zostali, zaraz spłoną
[Refren: Nullo]
I w końcu przyszedł zniszczeń Armagedon
I przerwał ciszę krzykiem analfabetom
Podpalił znicze, wyrok spadł na beton
I nazwał te ulice dumnie rap akademią
I w końcu przyszedł zniszczeń Armagedon (Armagedon!)
I przerwał ciszę krzykiem analfabetom (Analfabetom!)
Podpalił znicze, wyrok spadł na beton (Spadł na beton!)
I nazwał te ulice dumnie rap akademią
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.