[Zwrotka 1]
Nikt! nie ma prawa mówić nam jak mamy żyć
Kłody mogą nam podkładać pod nogi jak progi
Przekroczymy je tak dziś jak wczoraj
Przy-goda trwa, tak tworzy się historia, tak tworzy historia
Jestem tam gdzie chciałem być, ale nie tak miało to wyglądać
..Miało to wyglądać, tak miało to wyglądać
Nie mam nic, ale skurwysynom nigdy się nie poddam
Nigdy się nie poddam, niegdy nigdy się nie poddam
Mam swoje prawa co by się nie działo
Kiedy to nawijam to mi płonie serce pało
Nigdy nie przestało, przeciwnie do tych
Co odeszli, a teraz wracają
Jak dobrze nam wieje wiatr w żagle to chcą płynać
Z nami byłem tu na doBRE i na złe
WBREW ro-dzicom i dziewczynom #pokaż swą pasję
Pokaż mi swą miłość! (klaunie...)
Jestem Dariusz, piszę scenariusz moje życie ręką Boga
Jestem w trasie, wolałbym być w chacie, wbijam na stacje
Jem hot-doga, spojrzę na flachę i nie kupie jej
Ale później i tak lufe hukne se (hej!)
Kielichy w górze, za tych co nie mogą
Uśmiechnięte buzie i grube tapety
Szczurze uśmiechy, wielki apetyt
Puste kobiety, duże libido
(pauza-cisza)...Jak makiem zasiał
Jestem artystą, mam swoją sztutkę
Ta cisza najlepszą muzyką świata... bo zwiastuje burze
Może mało mówię, ale sporo wymagam #niepisane prawa
A prawdy niektóre choć lata czyszczone
Pozostaną brudne jak Ręce Piłata
Nikt! nie ma prawa mówić nam jak mamy żyć
Kłody mogą nam podkładać pod nogi jak progi
Przekroczymy je tak dziś jak wczoraj
Przy-goda trwa, tak tworzy się historia, tak tworzy historia
Jestem tam gdzie chciałem być, ale nie tak miało to wyglądać
..Miało to wyglądać, tak miało to wyglądać
Nie mam nic, ale skurwysynom nigdy się nie poddam
Nigdy się nie poddam, niegdy nigdy się nie poddam
Mam swoje prawa co by się nie działo
Kiedy to nawijam to mi płonie serce pało
Nigdy nie przestało, przeciwnie do tych
Co odeszli, a teraz wracają
Jak dobrze nam wieje wiatr w żagle to chcą płynać
Z nami byłem tu na doBRE i na złe
WBREW ro-dzicom i dziewczynom #pokaż swą pasję
Pokaż mi swą miłość! (klaunie...)
Jestem Dariusz, piszę scenariusz moje życie ręką Boga
Jestem w trasie, wolałbym być w chacie, wbijam na stacje
Jem hot-doga, spojrzę na flachę i nie kupie jej
Ale później i tak lufe hukne se (hej!)
Kielichy w górze, za tych co nie mogą
Uśmiechnięte buzie i grube tapety
Szczurze uśmiechy, wielki apetyt
Puste kobiety, duże libido
(pauza-cisza)...Jak makiem zasiał
Jestem artystą, mam swoją sztutkę
Ta cisza najlepszą muzyką świata... bo zwiastuje burze
Może mało mówię, ale sporo wymagam #niepisane prawa
A prawdy niektóre choć lata czyszczone
Pozostaną brudne jak Ręce Piłata
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.