
Call Girls Filipek/Edzio
На этой странице вы найдете полный текст песни "Call Girls" от Filipek/Edzio. Lyrxo предлагает вам самый полный и точный текст этой композиции без лишних отвлекающих факторов. Узнайте все куплеты и припев, чтобы лучше понять любимую песню и насладиться ею в полной мере. Идеально для фанатов и всех, кто ценит качественную музыку.

[Zwrotka 1: Filipek]
Poznałem cię dobrze na jakiejś domówce
To nie była miłość ani ciepłe lato
Nachylona do mnie szeptałaś półsłówkiem
Czy posiadam gumę jak wulkanizator
Fifi jest zły, bo wczoraj wieczór kipiał testosteron
Dziś wypadł z gry, nie chce odebrać jak marny libero
Fantasmagorie, nie to, że jestem jakiś Bukowski
Chodzi o propsy, poznałem to z autopsji
Parę tych chwil to parę za dużo
I mogę ci wszystko opisać jak Masa
Nie chodzi o mafię, tylko kawałki
I kogo na nie, mordo zapraszasz
Lajki okej, to już się nawet nie pytaj
Na dobrą sprawę im większa ilość
Ułatwi wejście niczym lubrykant
Fifi jest zły, nie chciał cię wczoraj, wyszedł na chama
Twój chłopak też, swoje orgazmy mierzy w Najmanach
[Refren: Edzio]
Schowaj tą koronkę na potem
Dziś nic nie będziesz mieć w pysku
Nie wezmę ciebie na hotel, nie podpiszę tobie cycków
Nie po to tu jestem, mała
Chciałabyś nas zdobyć, wiem
Zero szacunku do tych marnych raperów
Co wyrywają se sztuki na fejm
Poznałem cię dobrze na jakiejś domówce
To nie była miłość ani ciepłe lato
Nachylona do mnie szeptałaś półsłówkiem
Czy posiadam gumę jak wulkanizator
Fifi jest zły, bo wczoraj wieczór kipiał testosteron
Dziś wypadł z gry, nie chce odebrać jak marny libero
Fantasmagorie, nie to, że jestem jakiś Bukowski
Chodzi o propsy, poznałem to z autopsji
Parę tych chwil to parę za dużo
I mogę ci wszystko opisać jak Masa
Nie chodzi o mafię, tylko kawałki
I kogo na nie, mordo zapraszasz
Lajki okej, to już się nawet nie pytaj
Na dobrą sprawę im większa ilość
Ułatwi wejście niczym lubrykant
Fifi jest zły, nie chciał cię wczoraj, wyszedł na chama
Twój chłopak też, swoje orgazmy mierzy w Najmanach
[Refren: Edzio]
Schowaj tą koronkę na potem
Dziś nic nie będziesz mieć w pysku
Nie wezmę ciebie na hotel, nie podpiszę tobie cycków
Nie po to tu jestem, mała
Chciałabyś nas zdobyć, wiem
Zero szacunku do tych marnych raperów
Co wyrywają se sztuki na fejm
Комментарии (0)
Минимальная длина комментария — 50 символов.