[Zwrotka 1: Rogal DDL]
Cisza przed burzą, czujesz, że zaraz coś jebnie
No pewnie, rzesz kurwa ile można żyć w błędzie
Następnie doszczętnie prawdę kamuflują brednie
Ale w porę się ogarniasz i podnosisz na powierzchnię
Gdzie umysł dostatecznie rozwiewa wątpliwości
Racja po Twej stronie, więc Ty pierwszy rzucasz kości
W imię moralności, nie kodeksów karnych, czy wykroczeń
Za przykrości brak litości, rapy z piekła rodem
Tym sposobem mówię kodem, Ty między wierszem czytasz
A oni między sobą Cię sterują na przypał
Wiesz co z tego wynika, to taktyka przetrwania
Miejski instynkt nie da zasnąć od wieczora do rana
Znasz ten dramat, kiedy dzień montujesz z trzech nocy
Potem uderzenia cień, jak pod żebro ostrze kosy
Pozbawia Cię mocy i się słaniasz na kolana
Z królową jednej nocy fikoły na ekranach
A ci na których liczysz spluwają na Twój kanał
Kiwną palcem tylko wtedy, gdy dostaną coś w zamian
Z pionka nie zrobisz pana, tak było jest i będzie
Jupitery rozświetlają tych najsłabszych, masz pojęcie
Od zawsze aspołecznie, na zawsze z dystansem
Do samego siebie, życie pół serio pół żartem
Z fartem, szmaragdy, diamenty, brylanty
Cowki, spadki, straty, bądź rozważny
Cisza przed burzą, czujesz, że zaraz coś jebnie
No pewnie, rzesz kurwa ile można żyć w błędzie
Następnie doszczętnie prawdę kamuflują brednie
Ale w porę się ogarniasz i podnosisz na powierzchnię
Gdzie umysł dostatecznie rozwiewa wątpliwości
Racja po Twej stronie, więc Ty pierwszy rzucasz kości
W imię moralności, nie kodeksów karnych, czy wykroczeń
Za przykrości brak litości, rapy z piekła rodem
Tym sposobem mówię kodem, Ty między wierszem czytasz
A oni między sobą Cię sterują na przypał
Wiesz co z tego wynika, to taktyka przetrwania
Miejski instynkt nie da zasnąć od wieczora do rana
Znasz ten dramat, kiedy dzień montujesz z trzech nocy
Potem uderzenia cień, jak pod żebro ostrze kosy
Pozbawia Cię mocy i się słaniasz na kolana
Z królową jednej nocy fikoły na ekranach
A ci na których liczysz spluwają na Twój kanał
Kiwną palcem tylko wtedy, gdy dostaną coś w zamian
Z pionka nie zrobisz pana, tak było jest i będzie
Jupitery rozświetlają tych najsłabszych, masz pojęcie
Od zawsze aspołecznie, na zawsze z dystansem
Do samego siebie, życie pół serio pół żartem
Z fartem, szmaragdy, diamenty, brylanty
Cowki, spadki, straty, bądź rozważny
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.