[Refren]
Czuję cię na poduszce
I odbity jest uśmiech Twój na niej
To sztuczny uśmiech (Puść mnie)
Mam doła w kurwę
I mi to nie minie jutro i też nie pojutrze
Czuję cię na poduszce
I odbity jest uśmiech Twój na niej
To sztuczny uśmiech (Puść mnie)
Mam doła w kurwę
I mi to nie minie jutro i też nie pojutrze
[Zwrotka 1]
Szary blok, traplife, zamach na moje życie i hype na mój Instagram
Tyle trapu, że nara, tyle ropy nie na mandat
Łyse głowy jak na bagnach, a ja (woo, woo)
Chcę czuć twój zapach, chcę brać garściami
Chcę, byś mnie znała lepiej, niż ja sam
I jestem niepoukładany, mogę Ciebie zranić
Wchodzi-, wchodzimy oknami
A tu spalinami czuć, odpalam dynamit
Chłopaki chcieli być mną, a ja bym nie chciał za nic
Błyszczą się chromy na blokach z wielkimi oczami
Chciałbym, chciałbym, chciałbym zniknąć
Zabiеrz mnie na inną planetę
Jak wyjść stąd, wokół mnie widmo
Czuję cię na poduszce
I odbity jest uśmiech Twój na niej
To sztuczny uśmiech (Puść mnie)
Mam doła w kurwę
I mi to nie minie jutro i też nie pojutrze
Czuję cię na poduszce
I odbity jest uśmiech Twój na niej
To sztuczny uśmiech (Puść mnie)
Mam doła w kurwę
I mi to nie minie jutro i też nie pojutrze
[Zwrotka 1]
Szary blok, traplife, zamach na moje życie i hype na mój Instagram
Tyle trapu, że nara, tyle ropy nie na mandat
Łyse głowy jak na bagnach, a ja (woo, woo)
Chcę czuć twój zapach, chcę brać garściami
Chcę, byś mnie znała lepiej, niż ja sam
I jestem niepoukładany, mogę Ciebie zranić
Wchodzi-, wchodzimy oknami
A tu spalinami czuć, odpalam dynamit
Chłopaki chcieli być mną, a ja bym nie chciał za nic
Błyszczą się chromy na blokach z wielkimi oczami
Chciałbym, chciałbym, chciałbym zniknąć
Zabiеrz mnie na inną planetę
Jak wyjść stąd, wokół mnie widmo
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.