[Refren: Białas]
Street food, znowu pół wypłaty w pizdu
Street food, Wwa to stan umysłu
Street food, biały proch na czarnym rynku
Street food, uber pełny Ukraińców
Znowu pół wypłaty w pizdu
Wwa to stan umysłu
Biały proch na czarnym rynku
Uber pełny Ukraińców

[Zwrotka 1: Płochu]
Nie wiem po co jem na mieście jak się boję znowu zatruć
Ujebane gęby powiedz to całemu miastu
Gdzie co drugi nic nie robi i się wkurwia że ma zastój
Leszcze mi wciskają mąkę z żabki banda popaprańców
Teraz jadę sobie skromnie byś mi później zjadał z palców
Patrzyłem na cioty, dziś się nie pierdolę w tańcu
Trochę dużo tu zieleni, wieczorem się leni miasto
Miastowy Robin Hood przynosi street food w górze las rąk
Ja zawijam swoje i się zawijam, szybka piłeczka i typie po sprawie
Bajek nie lubię, a czasem oglądam, ta ulubiona "dawno temu w trawie"
I się bawię przednio jak się spytasz trafiam w sedno
Robię feat`a marzeń i to wszystko jest na serio
Chociaż serio czasem się zastanawiam czy to wszystko na niby czy tak na prawdę
Tak silny dawno się nie czułem i nie wiem czy chcę się wyrwać stąd chociaż na zawsze
Kocham te bloki i całą patole gdzie wszyscy latają, a chuj ich obchodzi tu pole
Tak silny dawno się nie czułem i może lepiej żebym został w klatce
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?