0
Urwany film - Solar/Białas (Ft. DJ Ace)
0 0
Urwany film - Solar/Białas (Ft. DJ Ace)
[Zwrotka 1: Białas]
Za oknami słychać, jak gdzieś jadą radiowozy
Całe miasto, jest wprowadzane w stan hipnozy
Pewnie ktoś coś zajebał albo kogoś pobił
To przechylamy lufę, żeby pies go nie dogonił
Dwóch ziomów, co się znają z czasów pierwszych Adidasów
Robią bootelizer, gdzieś na mieście na luzaku
To skończy się na jednej – padły takie słowa
Lecz jak się okazało, to była mylna prognoza
Ziomek się zatacza, mówi: Torbę szybko skołuj
Zaraz ma podjechać ich koleżka, Krzysztof Kolumb
Trochę się spóźniał, to jeden zawinął się do domu
Drugi nie spuszcza z tonu, sam musi sobie pomóc
Wypił jeszcze browar, długo nie szukał planu
W tym mieście wszystkie drogi, prowadzą do bałaganu
Kiedy tak szedł, przyjebał mu barkiem jakis lamus
„Ty albo mnie przeprosisz albo znajdziesz się w szpitalu!”

[Zwrotka 2: Solar]
Kolejny kielon obciął gilotyną mózg od ciała
I każdy kto ogarnia jeszcze, myśli jak to działa
Działa tak jak natura nas zaprogramowała
Ruchać, pić jeść i napierdalać na raz
Pierdolę dziś taksówki, mój prywatny helikopter
Zabiera mnię z imprezy, tam gdzie pizdy są wilgotne
Dziwka walczy z pałą, chyba nic z tego nie będzie
Ale w końcu jakoś daję radę, na patencie
Znika już na pięcie, przodem puszcza agresję
Po sekundzie czuję, że jestem królem w tym mieście
Miasto stołeczne, też zaangażuję w bibę
Rozjebana ręka, macie do wymiany szybę
Kurwa mało! Gdzie jest jakiś sklep z paliwem?
Idę, idę, idę, idę!
Kiedy tak szedłem, przyjebał mi barkiem jakiś lamus
„Ty albo mnie przeprosisz albo znajdziesz się w szpitalu!”
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?