[Zwrotka 1: Przyłu]
To moje pięć minut ziomal zmieniam wartę
Możesz mi odliczać za moment tylko mi daj zjeść
Chajs ten z tamtiem zgarnę i ucałuję matkę
Bo w gruncie rzeczy co tak naprawdę jest ważne
Wieszali psy, teraz krzyczą młody Koko
Ślepnąłem od świateł żeby złapać nowy ogląd
I jeśli mam być szczery zajebiście to wygląda mordo
Wysyłam nowy pilot, lepiej weź spadochron
Mama zapytała o studia tylko raz
Wiesz, że cisnę swoją jazdę żeby się nią zająć kiedy przyjdzie czas
W ławce usiądę next time, jak do szkoły mi pójdzie mój szkrab
I w to mi graj, wiedzieli, że to kwestia czasu od lat
I dzięki wam tu jestem, Yo wataha
Zostawiłem ziemniaczki na plejcie i patologię na murku
I było pewne, że pozjadam, potrzebowałem sztućców
Kazali mi się przedstawić, teraz już wiesz kto
Zawsze musiałem siebie stawiać przed resztą
Wege niszczy mi jelita, ale rzucam mięso
Znaki szczególne, zawsze nawijam i wiesz co
Po równo mi i ziomalowi, a nie życie na kredycie
Fifty, Fifty no to poker jak siedzimy se na splicie
Robię bang, bang zoba jak mi idzie
Zwykły chłopaczek z ZG, wielki marzyciel

[Refren]
Ciągle pada deszcz, Ciągle pada deszcz
Ciągle pada deszcz, Ciągle pada deszcz
Ciągle pada deszcz, Ciągle pada deszcz
Ciągle pada deszcz, Ciągle pada deszcz
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?