[Intro: Offset]
Wiecie, młodzi bogaci czarni
Wiecie, nigdy nie mieliśmy kasy od nikogo
Wiec, mamy mnóstwo kasy tylko dzięki sobie, ha
(Jeśli młody Metro Ci nie ufa, to zamierzam Cię sprzątnąć)
Hey!
[Refren: Offset]
Krople deszczu, na dachu kabrioleta (padają na dach)
Przypalając jointa w skradzionej furze (jointa)
Bzykając laskę, ona jest szmatą, szmatą, szmatą (szmatą)
Przygotowując towar w garach mamusi (garach)
Powstaliśmy z niczego i doszliśmy do czegoś czarnuchu (hej)
Nikomu nie wierzę, chwytaj za spust (nikomu)
Dzwoń do kumpli z gangu, oni podjadą i Ci pomogą (z gangu)
Nie dramatyzuj, podam Ci chusteczkę (hej)
Moja laska jest zła i bogata (zła)
Kręcimy towar z Uzim (pufff)
Moi bracia są dzicy i bezwzględni (dzicy)
Mamy trzydziestki i po 100 naboi (grahhh)
Moja laska jest zła i bogata (zła)
Kręcimy towar z Uzim (pufff)
Moi bracia są dzicy i bezwzględni (dzicy)
Mamy trzydziestki i po 100 naboi (grahhh)
[Zwrotka 1: Offset]
Offset, ktoo?, ktoo, ktoo, ktoo, ktoo!?
Kupa kasy na kupie kasy za występy za występami
Jeżdżę sobie /samochodem/ coupe (coupe)
Zwijam Ci laskę prosto sprzed nosa (Tobie)
Skurwielu, jestem psem na laski, topowym (grrr)
Walę dziwki tak, że tracą opór (hej)
Wskakuj do Porszaka 911, kto (sukienka)
Mówię tej lasce, by przyszła i dobrze mi zrobiła (dobrze)
Przysięgam, że inni /czarni/ kolesie są dużo poniżej mojej klasy (hej)
Nienawidzą mnie za to i chcą bym poszedł do diabła (poszedł)
Zapłacili by sporo, by mi dorównać (gotówki)
Ej, My robimy najwięcej
Yeah, podjedź Rojsem, (ktoo)
Yeah, diamenty na naszyjniku mnie duszą (glah)
Ale noszę je na szyi bez obawy /zabezpieczenia/, (Boom)
Są bardziej odjechane niż te Rick’iego The Rule (bardziej odjechane)
Mój zegarek to Rolex a nie jakiś Szwajcar Muller (hej) /Muller – producent zegarków/
Dotykam je jak zwykle (dotykam)
Można zdziałać cuda z kilogramem koki, voodu (magię)
Siedzieć przy samej linii boiska ze złą laską (laską)
A potem odsyłam ją Uberem (jedź)
Jestem młody i bogaty i dodatkowo nie najgrzeczniejszym hedonistą (hej)
Nie jestem idiotą więc trzymam się z Uzim (rrah)
Kupa kasy na kupie kasy za występy za występami
Więc ta kasa mnie przygniata aż mnie plecy bolą (aagh)
Wy kolesie dostaliście dobrą cenę na syropik (syropik)
Jesteśmy z północnej Atlanty, yeah, dokładnie (północnej)
Wypasiony joint w popielniczce (joint)
Dwie laski, po prostu wyjątkowy dzień w kraju (wyjątkowy)
Wskakuję do Lamborgini, pościnajmy się (sukienka)
Pozwolę się ptaszynom wykąpać w tym czasie, kąpać (brr)
Wiecie, młodzi bogaci czarni
Wiecie, nigdy nie mieliśmy kasy od nikogo
Wiec, mamy mnóstwo kasy tylko dzięki sobie, ha
(Jeśli młody Metro Ci nie ufa, to zamierzam Cię sprzątnąć)
Hey!
[Refren: Offset]
Krople deszczu, na dachu kabrioleta (padają na dach)
Przypalając jointa w skradzionej furze (jointa)
Bzykając laskę, ona jest szmatą, szmatą, szmatą (szmatą)
Przygotowując towar w garach mamusi (garach)
Powstaliśmy z niczego i doszliśmy do czegoś czarnuchu (hej)
Nikomu nie wierzę, chwytaj za spust (nikomu)
Dzwoń do kumpli z gangu, oni podjadą i Ci pomogą (z gangu)
Nie dramatyzuj, podam Ci chusteczkę (hej)
Moja laska jest zła i bogata (zła)
Kręcimy towar z Uzim (pufff)
Moi bracia są dzicy i bezwzględni (dzicy)
Mamy trzydziestki i po 100 naboi (grahhh)
Moja laska jest zła i bogata (zła)
Kręcimy towar z Uzim (pufff)
Moi bracia są dzicy i bezwzględni (dzicy)
Mamy trzydziestki i po 100 naboi (grahhh)
[Zwrotka 1: Offset]
Offset, ktoo?, ktoo, ktoo, ktoo, ktoo!?
Kupa kasy na kupie kasy za występy za występami
Jeżdżę sobie /samochodem/ coupe (coupe)
Zwijam Ci laskę prosto sprzed nosa (Tobie)
Skurwielu, jestem psem na laski, topowym (grrr)
Walę dziwki tak, że tracą opór (hej)
Wskakuj do Porszaka 911, kto (sukienka)
Mówię tej lasce, by przyszła i dobrze mi zrobiła (dobrze)
Przysięgam, że inni /czarni/ kolesie są dużo poniżej mojej klasy (hej)
Nienawidzą mnie za to i chcą bym poszedł do diabła (poszedł)
Zapłacili by sporo, by mi dorównać (gotówki)
Ej, My robimy najwięcej
Yeah, podjedź Rojsem, (ktoo)
Yeah, diamenty na naszyjniku mnie duszą (glah)
Ale noszę je na szyi bez obawy /zabezpieczenia/, (Boom)
Są bardziej odjechane niż te Rick’iego The Rule (bardziej odjechane)
Mój zegarek to Rolex a nie jakiś Szwajcar Muller (hej) /Muller – producent zegarków/
Dotykam je jak zwykle (dotykam)
Można zdziałać cuda z kilogramem koki, voodu (magię)
Siedzieć przy samej linii boiska ze złą laską (laską)
A potem odsyłam ją Uberem (jedź)
Jestem młody i bogaty i dodatkowo nie najgrzeczniejszym hedonistą (hej)
Nie jestem idiotą więc trzymam się z Uzim (rrah)
Kupa kasy na kupie kasy za występy za występami
Więc ta kasa mnie przygniata aż mnie plecy bolą (aagh)
Wy kolesie dostaliście dobrą cenę na syropik (syropik)
Jesteśmy z północnej Atlanty, yeah, dokładnie (północnej)
Wypasiony joint w popielniczce (joint)
Dwie laski, po prostu wyjątkowy dzień w kraju (wyjątkowy)
Wskakuję do Lamborgini, pościnajmy się (sukienka)
Pozwolę się ptaszynom wykąpać w tym czasie, kąpać (brr)
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.