[Intro: Tymek]
Szczylu, 94’ rocznik, mam swoje pieniążki, mam swoje błyskotki
Yeah
[Refren: Tymek]
Szczylu, 94’ rocznik, mam swoje pieniążki, mam swoje błyskotki
Niosłem to na barkach tu chociaż nie miałem forsy
Mama sprzątała te chaty za te parę drobnych
Ale miałem co jeść, dzisiaj dziękuję pięknie
Jedziemy na wakacje, jemy se na mieście
Zarabiam tą pensję twoją jednym wersem
Nie dowierzałeś, yeah, ey ,ey
[Zwrotka 1: Tymek]
Mam przejebane fazki we łbie, nie każdy to kuma
Nie każdy wyciąga tą głowę z dupy by coś skumać
Jestem pojebanym typem, który mówi ci jak fruwać
To wszystko ta sama historia jak kolejna nuta
Widziałem jak rzucali mi piach w oczy
Potem liczyli, zmieniali zdania, hajs zaskoczył
Nie miałem planów, wielkie ambicje pisały prozy
Jestem indywidualnym typem co se marzy trochę
Ty pytasz się mnie jak się tu znalazłem
Długi marsz w wielką wyobraźnię
Ty pytasz się mnie jak się tu znalazłem
Długi marsz i bagaż doświadczeń
Widziałem jak rzucali mi piach w oczy
Potem liczyli, zmieniali zdania, aż hajs zaskoczył
Nie miałem planów, wielkie ambicje pisały prozy
Jestem indywidualnym typem co se marzy trochę
Szczylu, 94’ rocznik, mam swoje pieniążki, mam swoje błyskotki
Yeah
[Refren: Tymek]
Szczylu, 94’ rocznik, mam swoje pieniążki, mam swoje błyskotki
Niosłem to na barkach tu chociaż nie miałem forsy
Mama sprzątała te chaty za te parę drobnych
Ale miałem co jeść, dzisiaj dziękuję pięknie
Jedziemy na wakacje, jemy se na mieście
Zarabiam tą pensję twoją jednym wersem
Nie dowierzałeś, yeah, ey ,ey
[Zwrotka 1: Tymek]
Mam przejebane fazki we łbie, nie każdy to kuma
Nie każdy wyciąga tą głowę z dupy by coś skumać
Jestem pojebanym typem, który mówi ci jak fruwać
To wszystko ta sama historia jak kolejna nuta
Widziałem jak rzucali mi piach w oczy
Potem liczyli, zmieniali zdania, hajs zaskoczył
Nie miałem planów, wielkie ambicje pisały prozy
Jestem indywidualnym typem co se marzy trochę
Ty pytasz się mnie jak się tu znalazłem
Długi marsz w wielką wyobraźnię
Ty pytasz się mnie jak się tu znalazłem
Długi marsz i bagaż doświadczeń
Widziałem jak rzucali mi piach w oczy
Potem liczyli, zmieniali zdania, aż hajs zaskoczył
Nie miałem planów, wielkie ambicje pisały prozy
Jestem indywidualnym typem co se marzy trochę
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.