0
Obiecana Ziemia - O.S.T.R.
0 0

Obiecana Ziemia O.S.T.R.

Obiecana Ziemia - O.S.T.R.
[Refren]
Czuję, czuję się, się z tym źle, źle
Kocham to miejsce, choć ciągle z niego drwię
Mój ojciec przelał krew dla tej ziemi
Lecz jak patrzę dookoła, jakoś ciężko mi docenić
Czuję, czuję się, się z tym źle, źle
Kocham to miejsce, choć ciągle z niego drwię
Mój ojciec przelał krew dla tej ziemi
Lecz jak patrzę dookoła, jakoś ciężko mi docenić

[Zwrotka 1]
No to masz i patrz, jak obiecana ziemia pije smog
Na ulicach miasta zamienia płuca w kibel tłok
Badylarzy plac, prawo patrzy nam na blat, brat
W każdej sytuacji każdy opłaca tu psa wszak
Stan zaufania jest jak smród, wrzód
Ścieka po ścianach rzeźbiona w betonie Łódź, mój
Kawałek świata, tak po ludzku
Gdybym się tutaj nie urodził, świadomie nie wdepnąłbym nigdy w tеn gnój tu
Stworzył mnie wielki kryzys
Upadające fabryki, [?], biеdy, wyzysk
Nie ma tu nic, tylko wiatr uderza o szyby
Puste witryny, szyby
Duch okiem obce nie chciwym [?]
I tylko nasze pragnienia by
Uciec stąd, na barkach unieść złość
Zobaczysz, zrobię to
Nawet gdybym miał okupić zdobyty sukces krwią
I nie sugeruj mi, że los to tylko qui pro quo
Pomyłka czasu, miejsca, ludzi i to tylko błąd
Musi być jakieś wyjście
W gazecie czytam Dyzmę, myślę, też tak żyć chcę
To brzmi logicznie
Wielki świat, wielkie możliwości, dość mi
Spania jak kundel w budzie przy zgniłej posiadłości
(No bo...)
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?