0
DUSZEK - Esceh
0 0

DUSZEK Esceh

DUSZEK - Esceh
[Zwrotka 1]
Wszędzie puste paczki szlugów
Jak pracuję, no to palę tego w chuj
Dobrze, że nas stać i nie mamy długów
I że zawsze mamy zastawiony stół
Nie po pół, jest mnie dwóch w głowie
Albo więcej dlatego kochaj i nienawidź jednocześnie
Jutro też jest dzień
Może cię spotkam nie tylko we śnie
Mam przepalony głos (mhm, mhm)
Nie dożyję starości, ale chuj tam w nią
Chuj tam w nią
Moja babcia tylko płacze na starość
Jadę 200 na godzinę pierdoloną autostradą
I oby to jej się nic nie stało
A ja ciągle w studio mieszam zioło i etanol
Nie gadam już, że nie piję, jak ja piję, tylko rzygam rano
I to średnia jest odpowiedzialność bo wstaję rano żeby znów powtórzyć to samo
O mamo, ciąglе pęka mi głowa, gdzie mój paracetamol
Byłem z tych dziеci, co jak czegoś chcą to dostaną
I przesadzałem już jak bawiłem się koparą

[Refren]
Nie umiem być trzeźwy, nie mogę
W głowie mam sępy, są głodne
Powiedz którędy, bo zgubiłem drogę
Jeden jest drętwy, a drugi jest Bogiem
Moje kilka ja, moje kilka ja, wszystkie moje ja, wszystkie moje ja
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?