[Intro: Ras]
Niezauważalny jak strzały w Juarez
Coś tam słyszałeś, kto by się przejął
Moje szklanki z żalem, coś tam polane
Było minęło, to ostatni manewr
Wiem co jest grane, zginę za miesiąc
Cokolwiek się stanie
Nie chcę się znowu widzieć słabego
[Refren: Ras]
Ile było dni, ile było lat
Nad moim domem mgła, nie widzę gwiazd
Temperatura ma niżej zera spaść
To ostatni raz się otwieram tak
Ile było dni, ile było lat
Nad moim domem mgła, nie widzę gwiazd
Temperatura ma niżej zera spaść
To ostatni raz
[Zwrotka 1: Ras]
Dwóch psów właśnie mi wypisuje niższy mandat
Za chwilę dzwoni Tytus, nie da się wyczyścić sampla
Więc to intro brzmi inaczej, niż chcieliśmy zagrać je
Może wycieknie, ludzie chodzą po wypadkach nie
Ile trwa ta zima, trochę mało było słońca w mieście
Jak na finał, jak was mijam, mam filmy, jak zabijam
Się od wewnątrz, bez pytania szturmem kak Rossiya
Patrzą na mnie, jak na powietrze w mieście jeszcze
Ciemniej przed oczami, zniszczyłem się bezszelestnie
Mówią mi, że jest bezpiecznie, tak jak mówią brzydkim ludziom o wewnętrznym pięknie
Zostawiłem tylko ślady na piasku, nic trwałego
Byłem nigdzie i widziałem nic dobrego, miałem nic
Kupiłem tym nikogo ciekawego, w małym mieście z moich czterech ścian
Niezauważalny jak strzały w Juarez
Coś tam słyszałeś, kto by się przejął
Moje szklanki z żalem, coś tam polane
Było minęło, to ostatni manewr
Wiem co jest grane, zginę za miesiąc
Cokolwiek się stanie
Nie chcę się znowu widzieć słabego
[Refren: Ras]
Ile było dni, ile było lat
Nad moim domem mgła, nie widzę gwiazd
Temperatura ma niżej zera spaść
To ostatni raz się otwieram tak
Ile było dni, ile było lat
Nad moim domem mgła, nie widzę gwiazd
Temperatura ma niżej zera spaść
To ostatni raz
[Zwrotka 1: Ras]
Dwóch psów właśnie mi wypisuje niższy mandat
Za chwilę dzwoni Tytus, nie da się wyczyścić sampla
Więc to intro brzmi inaczej, niż chcieliśmy zagrać je
Może wycieknie, ludzie chodzą po wypadkach nie
Ile trwa ta zima, trochę mało było słońca w mieście
Jak na finał, jak was mijam, mam filmy, jak zabijam
Się od wewnątrz, bez pytania szturmem kak Rossiya
Patrzą na mnie, jak na powietrze w mieście jeszcze
Ciemniej przed oczami, zniszczyłem się bezszelestnie
Mówią mi, że jest bezpiecznie, tak jak mówią brzydkim ludziom o wewnętrznym pięknie
Zostawiłem tylko ślady na piasku, nic trwałego
Byłem nigdzie i widziałem nic dobrego, miałem nic
Kupiłem tym nikogo ciekawego, w małym mieście z moich czterech ścian
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.