0
Nocne Koszmary - Cypis
0 0

Nocne Koszmary Cypis

Nocne Koszmary - Cypis
[Zwrotka 1]
Brzydzi świat, który przytłacza, ale jest dobrze gdy mam sandacza
Do akcji wkracza branie na kreskę, żeby zakurwić choć jedną kreskę
Ziomy pożyczają i się odwracają, bo tacy jak ja w chuja grywają
Wyłóż mi kwit, zarobię to spłacę, szybko ich tracę przez zachowanie
Wchodzą drzwiami, wychodzą oknami, lub są na ty z psychiatrykami
Bo z tymi grami nigdy nie wygrasz, nie wiem czy wiesz, ze śmiercią igrasz
Morda przechlana, wygląda jak żul, na lustrze w łazience kręci się szczur
Ja twardy jak mur, szmacie się nie dam, a z samego rana po kredyt biegam
Najgorszy jest ból, gdy matka to widzi
Gdy wie co się dzieję i traci nadzieję
Że pociągnę, jak nie wciągnę
Że do góry się podciągnę
Że wyjdę na ludzi i po nocach się budzi
Zrozum wiele dla mnie znaczysz, przykro mi, że na to patrzysz

[Refren]
Nie rozumiesz mnie, jak bardzo mi źle
Gdy płaczę po nocach i nie wiem czego chcę
Życie męczy mnie, powoli brak sił
Wielu życzy mi śmierci, żebym w piachu zgnił
Nie rozumiesz mnie, jak bardzo mi źle
Gdy płaczę po nocach i nie wiem czego chcę
Życie męczy mnie, powoli brak sił
Wielu życzy mi śmierci, żebym w piachu zgnił
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?