0
Za młodu - Kuban
0 0

Za młodu Kuban

Za młodu - Kuban
[Zwrotka 1]
Rok szkolny - nadajemy z liceum
Siedzę w ostatniej ławce w starej parze Cortezów
Na chemii szczyl wymyślał refreny, ty
To moje tereny, w nich nie było gehenny, nic
Schłodzony lager, w przerwie od swoich klas
W kosza na gazie, jeszcze umiałem wsad
Z dala od manier, blisko do nieba bram
A śniadanie w okienku w szkole u pań
Pozdrawiam panny, braci, dilerów, bandy
Co walili w chuja, a teraz dają oklaski
"Nienormalni" - mówił tak o nas każdy
Ale prawdziwi i mieli w tym wiele racji
Miałem baggy, wszyscy nosili baggy
Bluzy z Kanady oraz Pumy po starym
Nie byłem duży jak teraz, byłem z tych małych
Co za garażami, ogródki wam wyjadali
Fifa u zioma na wagarach
Daj pada bo prowadzi Blaugrana
Kij bejsbolowy, boisko i ten nasz palant
Zbieraliśmy kamienie, by była kolejna baza
Na halówy zbierałem, nie na iPhone'a
Z wiatrówy mierzyłem wtedy do Boga
Kryła mnie moja siora, Kubanek mały na polach
Sypiał pod gołym niebem, krzyczał "jebana szkoła!"
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?