[Tekst piosenki "Lekko chycony"]
[Zwrotka 1: Tepesz]
Ciągle się pytają: czy jestem jebnięty - no weź, jego spytaj
Kochani słuchacze się pytają: kiedy płyta?
Już wam to tłumacze, moi drodzy: zaraz płyta
Okej, jest git, chociaż się zapowiadało kiepsko
Jak nic, skok na banie przed trzydziestką
Zawijamy dwa najtańsze wina z Tesco
Jak Friz, bo do szczęścia potrzebuje tylko Verso
Popijamy sobie zimne piwko, wjechały dwie palety
Ale to nie ping-pong, tak, tak, zabierz koleżanki, rybko
Zamulasz? Wypierdalasz - bardzo mi przykro
Ten punkt jest brutalny, ale trafny
Weź już zostaw to i się zabawmy
Słabych chwil nie liczę, kiedyś miałem korki z matmy
Wpadła Pani i mi pokazała kąt rozwarty
[Refren: Tepesz]
Mówią mi: idź już do domu − weź przestań!
Mówią: nie znasz umiaru − weź przestań!
Nie jestem porobiony, ani najebany!
Tylko lekko chycony, weź przestań!
Pytają: sypać towaru czy bletka?
Kilka browarów czy setka?
Ani porobiony, ani najebany
Tylko lekko chycony − weź przestań!
[Zwrotka 1: Tepesz]
Ciągle się pytają: czy jestem jebnięty - no weź, jego spytaj
Kochani słuchacze się pytają: kiedy płyta?
Już wam to tłumacze, moi drodzy: zaraz płyta
Okej, jest git, chociaż się zapowiadało kiepsko
Jak nic, skok na banie przed trzydziestką
Zawijamy dwa najtańsze wina z Tesco
Jak Friz, bo do szczęścia potrzebuje tylko Verso
Popijamy sobie zimne piwko, wjechały dwie palety
Ale to nie ping-pong, tak, tak, zabierz koleżanki, rybko
Zamulasz? Wypierdalasz - bardzo mi przykro
Ten punkt jest brutalny, ale trafny
Weź już zostaw to i się zabawmy
Słabych chwil nie liczę, kiedyś miałem korki z matmy
Wpadła Pani i mi pokazała kąt rozwarty
[Refren: Tepesz]
Mówią mi: idź już do domu − weź przestań!
Mówią: nie znasz umiaru − weź przestań!
Nie jestem porobiony, ani najebany!
Tylko lekko chycony, weź przestań!
Pytają: sypać towaru czy bletka?
Kilka browarów czy setka?
Ani porobiony, ani najebany
Tylko lekko chycony − weź przestań!
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.