[Zwrotka 1: Hukos]
To nie blues Delty Missisipi podlany burbonem
Kamień rzuć w nasze szyki, odpalamy ogień
Chcieli by, żebym był dziś upadłym aniołem
Kwiaty rosną na betonie, stalowe magnolie
Wielu z nich pluje w pysk, plując sobie w brodę
Liczą zysk z naszych płyt, hejtują promocje
Od lat czarne słońce, kątem zamieszkuje portfel
Nie ma miejsca jak Step, Step Record Soliders

[Zwrotka 2: Cira]
Na mikrofonie ci rodeo, rozpieprzę to w parę sekund
Skurwiele sieją hejty a chcą status ze Stepu
Pseudo estetów z tyle zakażę i karzę wracać
Zrobię im wuwuzelę o piątej rano na kaca
Moja praca - obracanie w rym, tego co ważne
Zanim zamienię się w cichy znicz i trupią czaszkę
Hip Hop na zawsze, wokale i pełne kartki
S do T do E do P to Rap Najlepszej Marki

[Zwrotka 3: Onar]
S - Spektakularny skurwiel sieka sobie szesnastki
T - Tekstami tankuję Tobie taśmy
E - Eksportuję entuzjazm, emanuję emocjami
P - Pamiętaj, po pierwsze, piszemy prawdę
Chłopie, życie w kółko kręci się jak mój nośnik
Biały okrąg, czarne tło, do tego ktoś, weź dorośnij
Za nami pościg, tylko kto kogo goni
Mogę Cię zranić, nie posiadając broni
Wyciskamy siódme poty gorzkie jak sok z aronii
My pracujemy ciężko, ale recenzują bloki
Bo apetyt rośnie w miarę
Step Records Familia, prekraczamy skalę
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?