
Las Vegas, Las Palmas, Las Kabacki Sentino
На этой странице вы найдете полный текст песни "Las Vegas, Las Palmas, Las Kabacki" от Sentino. Lyrxo предлагает вам самый полный и точный текст этой композиции без лишних отвлекающих факторов. Узнайте все куплеты и припев, чтобы лучше понять любимую песню и насладиться ею в полной мере. Идеально для фанатов и всех, кто ценит качественную музыку.

[Refren]
Nie jesteś naszym bratem, habibi
Ja mam wodoszczelne alibi
Nie brudzę sobie rąk takimi jak Ty
A gdybyś wisiał kiedyś kasę mi
Las Vegas, Las Palmas, Las Kabacki
Las Vegas, Las Palmas, Las Kabacki
Las Vegas, Las Palmas, Las Kabacki
Las Vegas, Las Palmas, Las Kabacki
[Zwrotka 1]
To nie jest tak jak myślisz, o nie, nie, nie
W końcu zapuka Ci do okna ktoś (puk, puk), bang, bang, bang
Nie zrobisz live'a na temat ten
Zapłacę komuś hajs i już nie ma Cię (nie ma)
Jednorazowy dres, kominiara, check (check)
Będzie problem, będzie stres, będzie hareket (rrah)
Chcieli ośmieszyć moje imię, rozjebać mi opinię
Nie wiedząc, że na mieście mam rodzinę
Kuzynów, wujów, wszędzie mam rodzinę (pozdro)
Braci od innych matek, będziesz miał rozkminę
Tylko czas, tylko czekaj, patrz się w lustro
Jak idziesz spać, radzę tobie, patrz pod łóżko
Szczurów nie tolerujemy, patrz lepiej za siebie
Bo przed tobą tylko gówno w drodze leży
Mówiłem Ci, nigdy nie sprzedam kolegów
Zapłacę przed Panem, nie w sądzie
Ręki podawać nie będę, zacząłem, więc już z tym nie skończę
Do bańki na koncie
Nie jesteś naszym bratem, habibi
Ja mam wodoszczelne alibi
Nie brudzę sobie rąk takimi jak Ty
A gdybyś wisiał kiedyś kasę mi
Las Vegas, Las Palmas, Las Kabacki
Las Vegas, Las Palmas, Las Kabacki
Las Vegas, Las Palmas, Las Kabacki
Las Vegas, Las Palmas, Las Kabacki
[Zwrotka 1]
To nie jest tak jak myślisz, o nie, nie, nie
W końcu zapuka Ci do okna ktoś (puk, puk), bang, bang, bang
Nie zrobisz live'a na temat ten
Zapłacę komuś hajs i już nie ma Cię (nie ma)
Jednorazowy dres, kominiara, check (check)
Będzie problem, będzie stres, będzie hareket (rrah)
Chcieli ośmieszyć moje imię, rozjebać mi opinię
Nie wiedząc, że na mieście mam rodzinę
Kuzynów, wujów, wszędzie mam rodzinę (pozdro)
Braci od innych matek, będziesz miał rozkminę
Tylko czas, tylko czekaj, patrz się w lustro
Jak idziesz spać, radzę tobie, patrz pod łóżko
Szczurów nie tolerujemy, patrz lepiej za siebie
Bo przed tobą tylko gówno w drodze leży
Mówiłem Ci, nigdy nie sprzedam kolegów
Zapłacę przed Panem, nie w sądzie
Ręki podawać nie będę, zacząłem, więc już z tym nie skończę
Do bańki na koncie
Комментарии (0)
Минимальная длина комментария — 50 символов.