[Refren]
Kolejny kac, kolejna niedziela, kolejny blant
Kolejny raz ten sam schemat powielam
To co spopielam powraca do mnie w snach
Wybijam za moment, ale jeszcze nie teraz
Nawinę sto kawałków i mnie nie ma
Możesz zacząć odliczać, Procent siedzi na walizkach
Pokażę, że błysk mam i powiem do widzenia
Wypierdalam stąd
[Zwrotka 1]
Sprzedawać karawany na tunezyjskiej plaży
Lecieć na koralowe rafy do Hurghady
Na Goa palić haszysz i jeść owoce morza
Łazić zjarany ulicami Hawany
Odbyć podróż do źródeł czasu
Odnaleźć je gdzieś w zieleni amazońskich lasów
Zaszyć się na pustyni Gobi w oazie
Albo w Las Vegas przepić cały majątek w barze
Zostać drwalem w syberyjskiej tajdze
Albo zapuścić dredy, osiąść w Kingston na zawsze
Otworzyć knajpę jak nie na Jamajce, to na Bali
Kręcić blanty grubsze niż Ryszard Kalisz
Grubsze, niż jara Massey ze swoim starym
Grubsze niż przeciętna kobieta w Danii
Zanim się obejrzysz, ziom, wypierdalam stąd
Tam gdzie jest mój nowy dom
Kolejny kac, kolejna niedziela, kolejny blant
Kolejny raz ten sam schemat powielam
To co spopielam powraca do mnie w snach
Wybijam za moment, ale jeszcze nie teraz
Nawinę sto kawałków i mnie nie ma
Możesz zacząć odliczać, Procent siedzi na walizkach
Pokażę, że błysk mam i powiem do widzenia
Wypierdalam stąd
[Zwrotka 1]
Sprzedawać karawany na tunezyjskiej plaży
Lecieć na koralowe rafy do Hurghady
Na Goa palić haszysz i jeść owoce morza
Łazić zjarany ulicami Hawany
Odbyć podróż do źródeł czasu
Odnaleźć je gdzieś w zieleni amazońskich lasów
Zaszyć się na pustyni Gobi w oazie
Albo w Las Vegas przepić cały majątek w barze
Zostać drwalem w syberyjskiej tajdze
Albo zapuścić dredy, osiąść w Kingston na zawsze
Otworzyć knajpę jak nie na Jamajce, to na Bali
Kręcić blanty grubsze niż Ryszard Kalisz
Grubsze, niż jara Massey ze swoim starym
Grubsze niż przeciętna kobieta w Danii
Zanim się obejrzysz, ziom, wypierdalam stąd
Tam gdzie jest mój nowy dom
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.