[Intro]
Syru baby, pow pow
Swizzy na beacie, ziomal
Warszawa to miasto pokus możesz tu nieźle zjeść, wypić i dobrze się zabawić, to miasto nigdy nie zasypia
[Refren: Kronkel Dom]
Sąsiad kładzie kamień na stół, Fred Flinstone Yabadabadoo, (Welcome to Warszawa, gdzie nie kończy się zabawa)
Dzisiaj w nocy każdy jest, cool, z główki w nos bo staną nad butlą (Welcome to Warszawa, gdzie nie kończy się zabawa)
[Zwrotka 1: Kronkel Dom]
Czek, pierwszych za tych, co nie mogą
Czek, drugich za tych co pierdolą
Czek, farmazony stały się modą, ale właśnie oni niosą dziś mi drinki z colą
Nawet mój, psycholog mówi na mnie kawał chuja
Bo od środy do niedzieli świętujemy Alleluja
Nike TN i dres wiożę się po klubach
A po trzeciej 0,7 Cuzi czuję się jak Tupac
[Zmiana beatu]
[Bridge: Kronkel Dom]
A kiedy już myślisz, że jesteś zmęczony i chce ci się już spać
No to się mylisz, bo stolica polski nie funkcjonuje tak
Za dużo wychlałeś amfetamina
Ciągle ziewałeś amfetamina
Tutaj na wszystko jest amfetamina
Syru baby, pow pow
Swizzy na beacie, ziomal
Warszawa to miasto pokus możesz tu nieźle zjeść, wypić i dobrze się zabawić, to miasto nigdy nie zasypia
[Refren: Kronkel Dom]
Sąsiad kładzie kamień na stół, Fred Flinstone Yabadabadoo, (Welcome to Warszawa, gdzie nie kończy się zabawa)
Dzisiaj w nocy każdy jest, cool, z główki w nos bo staną nad butlą (Welcome to Warszawa, gdzie nie kończy się zabawa)
[Zwrotka 1: Kronkel Dom]
Czek, pierwszych za tych, co nie mogą
Czek, drugich za tych co pierdolą
Czek, farmazony stały się modą, ale właśnie oni niosą dziś mi drinki z colą
Nawet mój, psycholog mówi na mnie kawał chuja
Bo od środy do niedzieli świętujemy Alleluja
Nike TN i dres wiożę się po klubach
A po trzeciej 0,7 Cuzi czuję się jak Tupac
[Zmiana beatu]
[Bridge: Kronkel Dom]
A kiedy już myślisz, że jesteś zmęczony i chce ci się już spać
No to się mylisz, bo stolica polski nie funkcjonuje tak
Za dużo wychlałeś amfetamina
Ciągle ziewałeś amfetamina
Tutaj na wszystko jest amfetamina
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.