
Przyjaciel Opał
На этой странице вы найдете полный текст песни "Przyjaciel" от Opał. Lyrxo предлагает вам самый полный и точный текст этой композиции без лишних отвлекающих факторов. Узнайте все куплеты и припев, чтобы лучше понять любимую песню и насладиться ею в полной мере. Идеально для фанатов и всех, кто ценит качественную музыку.

[Intro]
Proszę, zostań ze mną na noc, albo podaj mi Metadon
Kiedy myśli zatłoczone mam, jak ulice Hanoi
Jestem bezbronny jak nagość, dzieciak w pokrywie Imago
Dzwonisz, ale nawet nie wiem jak odebrać Twoją radość (mam)
[Refren]
Mój stary przyjaciel - cień w moich objęciach (objęciach)
Witają mnie twarze, których nie pamiętam (nie pamiętam)
Jak drogi zegarek - noszą mnie na rękach
Kiedy tonę w mono, monotonia to już wieczny background
Mój stary przyjaciel - cień w moich objęciach
Zamknęliśmy magię w kilku prostych gestach
Stare tatuaże pamiętają miejsca
W których na okrągło z monotonią gramy sobie w berka
[Zwrotka 1]
Na końcu to czeka tylko pierdolona skrajność
Spopielonym znacznie łatwiej unosić się nad to
Obracamy prochem swoim jak dealer pod klatką
Nie pytam "którędy?" - oddałem sterunek wiatrom
Się pytasz "jak leci?" - nie pytaj, niech zostanie to niewymowne jak gesty
Niepotrzebne mi są pieniądze i miłość, i bliskość - niepotrzebne skreślić
Przeważnie się kręci, a czasem na drobne rozbity, a przy tym przeważnie się kręci
Dzwonią, czy idę się trochę rozerwać, a dawno już się rozerwałem na strzępy
Proszę, zostań ze mną na noc, albo podaj mi Metadon
Kiedy myśli zatłoczone mam, jak ulice Hanoi
Jestem bezbronny jak nagość, dzieciak w pokrywie Imago
Dzwonisz, ale nawet nie wiem jak odebrać Twoją radość (mam)
[Refren]
Mój stary przyjaciel - cień w moich objęciach (objęciach)
Witają mnie twarze, których nie pamiętam (nie pamiętam)
Jak drogi zegarek - noszą mnie na rękach
Kiedy tonę w mono, monotonia to już wieczny background
Mój stary przyjaciel - cień w moich objęciach
Zamknęliśmy magię w kilku prostych gestach
Stare tatuaże pamiętają miejsca
W których na okrągło z monotonią gramy sobie w berka
[Zwrotka 1]
Na końcu to czeka tylko pierdolona skrajność
Spopielonym znacznie łatwiej unosić się nad to
Obracamy prochem swoim jak dealer pod klatką
Nie pytam "którędy?" - oddałem sterunek wiatrom
Się pytasz "jak leci?" - nie pytaj, niech zostanie to niewymowne jak gesty
Niepotrzebne mi są pieniądze i miłość, i bliskość - niepotrzebne skreślić
Przeważnie się kręci, a czasem na drobne rozbity, a przy tym przeważnie się kręci
Dzwonią, czy idę się trochę rozerwać, a dawno już się rozerwałem na strzępy
Комментарии (0)
Минимальная длина комментария — 50 символов.