0
Przyjaciel - Opał
0 0

Przyjaciel Opał

Przyjaciel - Opał
[Intro]
Proszę, zostań ze mną na noc, albo podaj mi Metadon
Kiedy myśli zatłoczone mam, jak ulice Hanoi
Jestem bezbronny jak nagość, dzieciak w pokrywie Imago
Dzwonisz, ale nawet nie wiem jak odebrać Twoją radość (mam)

[Refren]
Mój stary przyjaciel - cień w moich objęciach (objęciach)
Witają mnie twarze, których nie pamiętam (nie pamiętam)
Jak drogi zegarek - noszą mnie na rękach
Kiedy tonę w mono, monotonia to już wieczny background
Mój stary przyjaciel - cień w moich objęciach
Zamknęliśmy magię w kilku prostych gestach
Stare tatuaże pamiętają miejsca
W których na okrągło z monotonią gramy sobie w berka

[Zwrotka 1]
Na końcu to czeka tylko pierdolona skrajność
Spopielonym znacznie łatwiej unosić się nad to
Obracamy prochem swoim jak dealer pod klatką
Nie pytam "którędy?" - oddałem sterunek wiatrom
Się pytasz "jak leci?" - nie pytaj, niech zostanie to niewymowne jak gesty
Niepotrzebne mi są pieniądze i miłość, i bliskość - niepotrzebne skreślić
Przeważnie się kręci, a czasem na drobne rozbity, a przy tym przeważnie się kręci
Dzwonią, czy idę się trochę rozerwać, a dawno już się rozerwałem na strzępy
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?