[Zwrotka 1: Fu]
Muzyka, ulica, rozkminki, panika
Lyrika, unikat, klasyka kolędnika
Najedzony rap do seta, Zipera ma elita
Warszawa teraz wita, mocna rap ekipa
Nigdy tego już nie zmienię, mam na tym punkcie bzika
Ja pozbyłem się ulicy, choć w duszy dalej cyka
Tu przewinął się niejeden street bit bandyta
[?] teraz znika

[Zwrotka 2: Rogal DDL]
A Ty pokaż obojętność
Kiedy będą chcieli Cię zajechać
Wychowany na tych pętlach
Możesz jebać to, możesz dalej cisnąć przekaz
W klipach możesz kurwa palić sto złotówki
Z pożyczonym złotem i przy cudzych Mercedesach
Możesz pusty być i gasić te stylówki
Mnie to obojętne dzieciak

[Zwrotka 3: Pono]
Ulica, ulica ma różne oblicza
Zazwyczaj zachwyca, lecz bywa też tajemnicza
Słychać miejscowe talenty, jakby zakleił w dźwięku
Tak miejskie legendy rodzą się w zamkniętym kręgu
Na podstawie błędów, bez względu na to skąd jesteś
Szukasz tutaj sensu, by odnaleźć swoje miejsce
To życie miejskie rzeźbi ludzkie twarze
A ulica, ulica jest niemym świadkiem wydarzeń
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?